Archiwum 15 stycznia 2007


sty 15 2007 Gra
Komentarze: 1

Styczniowa noc - a tu dziesięć stopni ciepła i Beaufortea.

Zachmurzenie zmienne i możliwy deszcz. Porwisty

 
zachodni wiatr szarpie anteną Internetu. Zamykam okno.
W telewizji szturm i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Gra


od Islandii po Białystok. Zbieracze grosików i dobrych uczynków.
Przy jednym stole Tatarzy, Hindusi i Żydzi. W niebie


gwizdżą sztuczne gwiazdy. Dzieci się uczą pierwszej pomocy.
Mały Adaś, któremu kilka wdechów i pchnięć podarowało życie


głaszcze mocne ramię ojca. Robal głaszcze Paskudę,
ja głaszczę Robala i myślę o nim, czyli o Nim.


 

 

 

Ps.Przekleiłam na wierzch, może mi się uda przy nim podłubać.

fanaberka : :