Archiwum 11 grudnia 2005


gru 11 2005 PRIORYTETY
Komentarze: 9

nad sprawozdanie

przedkładam pranie

 

fanaberka : :
gru 11 2005 jubileusz
Komentarze: 10

Napisałam ten tekst w komentach na znajomym blogu :-), ale sporo tego wyszło, więc mu pożałowałam i przekleiłam do siebie.

 

Głośno się zrobiło o Radiu Maryja. Wywiad w Dużym Formacie ujawnił pewne cechy totalitaryzmu ideologicznego organizacji Ojca Ryzyka, jak ograniczenie dopływu informacji z zewnątrz (bo to szkodzi rozwojowi duchowemu), sieć dobrowolnych konfidentów (którym grupa staje się wdzięczna).

 

Zdarzyło mi się na blogu obsmarować Świętą Radiostację. Byłam świadkiem manipulacji przy wprowadzaniu Radia do niewielkiej, wiejskiej społeczności.

 

Na początku był stres, psychiczna konieczność wydania dużej sumy na zakup radia do odbioru Radia. Potem przypływ euforii, radość z „miłości” i opieki Ojca. Potem prosty, klarowny obraz rzeczywistości, jasne określenie kto swój (słuchacze Radia), a kto wróg (np. niegospodarny miejscowy proboszcz), proste rozwiązania problemów (wystarczy zapłacić), kontrola informacji (zablokowane pokrętło).

 

To bardzo przykre widzieć, jak autentyczne, duchowe poszukiwania tych prostych, ale mądrych ludzi są ekonomicznie eksploatowane, jak punkt ciężkości stopniowo przesuwa się od kultu Idei do kultu Ojca, jakiej biegłości nabierają oni w posługiwaniu się sloganami, zastępującymi własne myślenie i jak trudno jest z nimi rozmawiać.

Obserwuję np. pomieszanie porządków (religijnego z ekonomicznym) – comiesięczne wpłacanie pewnych sum jest warunkiem Zbawienia własnego i zmarłych krewnych. Następuje pomieszanie sfer (np. intymnej z publiczną) – klienci Ojca czują się jego przyjaciółmi, a wrogów Radiostacji uważają za własnych nieprzyjaciół. Zabiegają o jego łaski, nie wyobrażają sobie odejścia z grupy słuchaczy, panicznie boją się odrzucenia, jakby to groziło co najmniej śmiercią duszy.

 

Słyszałam jak po publikacji w DF dziennikarz wolnego radia bez trudu zapędził Ojca Ryzyka w kozi róg, a za chwilę zadzwonił oburzony słuchacz, i długo przemawiał drżącym ze wzruszenia głosem.

 

Trudno jest nie ulec manipulacji, nie wpaść w pułapkę, gdy jednocześnie naruszona jest i wolność i prawda.

 

fanaberka : :