Archiwum 01 maja 2005


maj 01 2005 notka zboczona feministyczna
Komentarze: 13

Może i babcia, ale za to jaka!!!! I jak to nie może być Mira Kubasińska, skoro jest!!!! :-)))))))

Miałam kiedyś ich płytę, brzmieli inaczej niż konkurencja, wydawało mi się, że nowocześniej, jakoś tak gitarowo-harmonijkowo, z siłą i ekspresją trochę za dużą, jak na mój ówczesny, zaściankowy brak odporności na mocne dźwięki.

Mira pozowała mi do zdjęcia, ale zrobiła brzydką minę, więc zostawię je dla siebie, a przed wiarkami i niedowiarkami pochwalę się autografem, jeszcze ciepły, śmiałyśmy się do siebie, gdy mi go dawała, byłam jedyną chętną.

Za to Patrycja Markowska szafowała autografami, nie wzbraniała się przed śpiewniem na żywo, okazywała sympatię swojemu gitarzyście i zadowolonej publiczności, i obnosiła z plastrem (prawdopodobnie antykoncepcyjnym), otoczonym czerwoną aureolą uczulenia, dokładnie pośrodku opalonego, odkrytego brzucha.

W takich plastrach, noszonych przez dziewczyny w widocznych miejscach widzę przejaw feministycznego buntu, który kiedyś mnie ominął – prawdopodobnie zbyt wcześnie zostałam inkubatorem. Mój bunt szybko przybrał inną formę: braku zgody na bycie namiastką gumowej lalki, pozbawionej najważniejszego atrybutu mojej kobiecości - płodności, dla nieograniczonej dostępności i wygody szowinistycznego męskiego świata, chlubiącego się swoją męską płcią i płodnością ;-). Nie łykałam pigułek, poznałam swoją fizjologię, bardzo wyraźne objawy owulacji i cieszyłam się swoją płcią za cenę ograniczonej dostępności. To nie była wygórowana cena, powstrzymywanie się od seksu bywa baaaaardzo seksualne. Nie ma we mnie za grosz zrozumienia dla mąk celibatu :-).

I tak oto nie wiadomo kiedy przeszłam od Breakoutów do Billingsa. Przy okazji gorąco polecam, świetnie się sprawdza w stanie pełnego zdrowia i normalnej płodności, dopiero przed czterdziestką pojawiają się niedogodności. A mężowie, których znałam, (a miałam i mam jednego :-) po pierwszym szoku szybko stawali się wielkimi fanami pana Billi.

A niebo bezchmurne i słoneczko przygrzewa wiosennie, co widać.

:-)))))))))))))))))))))))

 

fanaberka : :