Archiwum 26 września 2004


wrz 26 2004 potwór
Komentarze: 17

Iwcia kupi szczepionki grypy – kompletnie zapomniałam! I muszę powtórzyć żółtaczkę!!! Mam nadzieję, że się dziś nie przeziębiłam, na łąkach bywało gorąco, a w lesie lodowato.

Torfowiska  mało jesienne... młody, miły facio z UW nadawał całkiem fajnie o stałości tego ekosystemu, odporności, niezmienności... siedziałyśmy z Iwcią w wilgotnych kępach, zrywałyśmy leniwie żurawinę do mięsa, aż wypłoszył nas żurawinowy potwór.

Apollo rozmawiał z rektorem, biorą go na studia dzienne. Postanowił zrezygnować ze Scholandii w najprostszy sposób: przestał jeść i wkrótce umrze. Powiedział mi o tym z powagą i smutkiem... to oznacza wiele rozstań, ludzie w wirtualnym państwie okazali się prawdziwi. Byłam tam dla niego, więc też już nie jem i zamierzam napisać testament :-))) Dorobiłam się tam domu i niezłego majątku, ale nie mam szczególnych sentymentów... no może Monika... i ta ksywka: Fanaberia da Vinci :-)))))

 

fanaberka : :