zapach dymu
Komentarze: 11
Coś mi dzisiaj marnie funkcjonowało: albo Internet, albo nasze blogowisko. Za to uporałam się wreszcie z galerią: mnóstwo pracy, żadnych szablonów, wszystko własne, kilkadziesiąt podstron, ponad godzinę pakowałam to do netu. Działa bez zarzutu i to mnie cieszy, gorzej z poziomem zawartości, za dużo grochu z kapustą, dlatego nie odważę się dać linka.
No i co Kruku czarny ptaszku, nie chcesz mojej pomocy? Boisz się, że będzie jeszcze gorzej? Brak wiary w umiejętności Fanaberki? Hihi, jeśli tak, to masz nosa, nie dzioba.
Miasto jest takie zadymione, włosy pachną nam po spacerze dymem i palonym plastikiem.
Miłego wieczoru!
I rzeczywiście, blogi co jakiś czas są niedostępne... ale jak na razie jest w porządku.
Dodaj komentarz