wrz 01 2006

z rzeki


Komentarze: 15

a kiedy przesypiamy dzień
w gęsim puchu, z wczorajszym porankiem 
rumieniącym się w fałdach powiek,

nielotne anioły z marzeń
podejmują taniec. ich dłonie
dzwonią lekko, wesoło klaszczą,
tupią w barokowych wieżach,
wdeptują w ziemię wzgórze.

tymczasem skwar za oknem narasta i rosa
przestaje skraplać się z niczego.
dach cichnie - kawki sączą z gontu
resztkę wilgoci, a ich pióra
już nie wydają się atramentowe.
młode mewy na wysypiskach
krzyczą o morzu.

obudźmy się w porę, w śpiewie ogrodu,
z rannych pni, gniazd nabrzmiałych owoców,
z listkiem mięty w ustach.

innym razem się nie zdarzy.
nocą wrócę do rzeki.

fanaberka : :
andy
05 września 2006, 10:26
To wolę topielice - tylko ze względu na walory kuchenne wodorostów ;)
04 września 2006, 22:35
No tak, jest pewna róznica, emetrytki to podobno w pantalonach, a topielice w samych wodorostach.
:-DDD
andy
04 września 2006, 19:44
Fan, tam Cie poznam - kiepskie maskowanie wśród emerytów :)))
Fanaberka do Andy
04 września 2006, 12:19
\"od Sasa do Lasa?\"
No dobra, w Saskim Ogrodzie koło fontanny też się zaczajam :-))))
andy - Fanaberka
04 września 2006, 10:48
Kurcze, zawsze mówiłem, żeby ściąć tam te krzaki :)
andy
04 września 2006, 10:48
I czemu ta maszynka wstawia moje komentarze nie po kolei tylko od Sasa do Lasa? Wrrr...
Fanaberka do Andy
01 września 2006, 21:38
W pobliżu Jeziorka Czerniakowskiego zaczajam się na rowerzystów :-))))
Fanaberka do Mruczanki
01 września 2006, 21:37
pewnie przedszkolaki :-)
Fanaberka do Martyni
01 września 2006, 21:36
aby nie do jabłecznika i wszystko będzie ok :-)
andy
01 września 2006, 16:11
Topielica!
Fanaberka do zielonego
01 września 2006, 14:45
jak ci się polepszy, to możesz mi tam kiedyś skrobnąć, od którego momentu ta końcówka nietęgawa. dzięks za uwagę.
zielony
01 września 2006, 13:23
sama końcówka jakaś nietegawa ;) reszta chyba ok (ja na razie patrzę półokiem, bo słaby jeszcze jestem ;)
01 września 2006, 11:41
a ja s£ysze jak dzwonia i klaszcza..za moim oknem. ca£kiem lotne sa te moje. w£asnie posz£y chowac sie w trawie.
01 września 2006, 10:02
Wierszyk otwarty na poprawki. Gdyby ktoś coś miał - będę dźwięczna :-)
01 września 2006, 09:36
...jak to daleko pada jabłko od jabłoni;)....

Dodaj komentarz