z innej planety
Komentarze: 12
-Wiesz, R., dawniej sądziłam, że facet koło pięćdziesiątki jest już seksualnym umarlakiem.
-A co ty Żabo możesz wiedzieć o facetach koło pięćdziesiątki!
-?????!!!!
O świcie była mgła, jak w starym wypracowaniu Iwci, tym z powracającym kamiennym kluczem :-)))))). Zniknął w niej drugi brzeg sadzawki i szosa, i autobus wiozący R. W stronę Warszawy. Wyobraziłam go sobie: kołyszący się fotel, wolno zamykające się oczy, głowa opadająca na obfite piersi siedzącej obok puszystej blondynki...
Ech ta wyobraźnia :-)))))))
Wielogatunkowy, poranny chór żab brzmiał komicznie. Co za koncert, żeby tak jeszcze było z kim go dzielić, z kimś kto słyszy i do tego coś znaczy... Ale nie z Cicholem, który niespodziewanie wyłonił się z mgły! Przyszedł nad sadzawkę nałapać żab dla bocianka, dwa tygodnie temu wyrzuconego z gniazda. Pisklak rośnie i ma się dobrze, oby tylko odleciał.
Czarnooki Pan Doktor był dziś ze mnie bardzo zadowolony. A ja z niego.
Dodaj komentarz