sty 12 2004

word mi poprawiał "Drzyzga" na "drzazga"


Komentarze: 14

Przerwa w pracy: rozmowy o seksie, że to niby taki bezpieczny temat. Wgniata mnie w krzesło: a to dobre!!! Potem wiadomość od Robala: mam się nigdzie nie włóczyć, bo będziemy oglądać program Drzyzgi o seksie po sześćdziesiątce. A coś takiego w ogóle istnieje? Jeszcze pamiętam, jak nie wierzyłam w seks po czterdziestce. Ha ha!!! Pewnie, że się różni od tego po dwudziestce, jest lepszy!!! Szkoda, że nie mam nic do powiedzenia na temat seksu po trzydziestce (i nie tylko seksu), przegapione, stracone, zmarnowane… Muszę sobie częściej powtarzać: „to nie moja wina!”, bo niby o tym wiem, ale jest tak, jakbym nie wiedziała.

 

A Drzyzga jest gorsza niż kiedyś: coraz więcej rutyny, sztucznych uśmiechów, udawanej sympatii, coraz mniej szczerości, zaangażowania, autentycznej ciekawości, wypalenie, normalka, jak to w życiu. Ale dziś ją obejrzymy, z ciekawości.

 

A w ogóle to jestem biedna, smutna, samotna, nieszczęśliwa, chuda, płaska i za 15 lat pewnie będę musiała używać viagry. No to jeszcze cytat z mądrej książki: „użalanie się nad sobą jest przejawem najsilniejszej formy agresji”. Strzeżcie się, wrrrrrr!!!

 

fanaberka : :
iwcia_iwon
14 stycznia 2004, 14:27
najlepiej było gdy sie mialo 10 lat, teraz to nie to samo... ha, ha ha... stawy nie takie giętkie... Podobno jestem bardzo agresywną osobą ( wszyscy mi to mówią), a nad sobą raczej się nie użalam, hmmm
13 stycznia 2004, 18:58
a z ta viagra to ja nie rozumie co ma ona do uzalania sie?
13 stycznia 2004, 15:16
Ha ha ha!!!!!
13 stycznia 2004, 14:11
na szczęście, na razie popielatka widzi kościół tylko jak wyjdzie na balkon....
hauser
13 stycznia 2004, 13:25
seks jest fajny, ale Wielkanoc jest częściej. a trochę solidnego użalania się nad sobą raz na jakiś czas jeszcze nikomu nie zaszkodziło. ale ja się tam nie znam.
13 stycznia 2004, 12:31
Och, Harley ma świętą rację z tym użalaniem się NIE TYLKO nad sobą. Fanaberko, jedno jest pewne - NIE JESTEŚ PŁASKA. Co do seksu to nie wiem, jak jest z kobietami, ale, jeśli chodzi o mężczyzn, problem zaczyna się wtedy, gdy serduszko już nie pika jak należy i w trakcie manewrów nie wiadomo, co pierwsze stanie.
13 stycznia 2004, 00:10
1) A kto to Drzyzga? 2) Seks może być dobry niezależnie od dekady przy założeniu, że jest ;-) 3) Użalanie się nie tylko nad sobą jest formą agresji.
Młody_15
13 stycznia 2004, 00:09
Ja ogladam to raz na rok...hehe
Nebraska
12 stycznia 2004, 23:10
Mnie się tam Drzyzga podoba; nawet z wyglądu. Niezłe minki strzela czasem. Lubię ją, zawsze spyat o to, co bym chciała wiedzieć.
12 stycznia 2004, 22:58
A Drzyzga ma bardzo fajną fryzurkę, ja też taką chcę ;)
12 stycznia 2004, 22:32
Pożyjemy zobaczymy.Niektórzy mówią, że jest ok .A poza tym Fanaberka Ty o tym nie myśl narazie,albo myśl spokojnie, w tym czasie będziesz przeżywała ostatnią miłość...do wnucząt, no i kościółek jest zapewne nieopodal.Nudzić się nie będziesz, a i jakiś seksik seksowny się zapewne trafi. Oczarujesz,poczarujesz -wierzę w Twoją moc wielką.
12 stycznia 2004, 19:09
Ja w ogóle o seksie sie wypowiadać nie powinnam , hahahhaa. Ja wiem wiele, ale to czysta teoria:P
12 stycznia 2004, 18:54
no pięknie Fanaberki no chyba nie jest z toba az tak żle co....
12 stycznia 2004, 18:02
O tym seksie po 60-tce, 40-tce, ba: nawet 30-tce wypowiadać się raczej nie powinnam ;)A Drzyzgi - też nie ocenię, bo nie mam ku temu należytych podstaw..Tylko ten cytat jakoś mnie niepokoi: to naprawdę taka mądra książka?..:)

Dodaj komentarz