lis 28 2006

więc mgła


Komentarze: 0

Czarna Kobieta znad rzeki, która czasami rozmawia ze mną miło na skarpie, a czasem w milczeniu leży krzyżem na polanie, dzisiaj – obrzęknięta i spowolniona od lekarstw – dreptała w pobliżu śmietnika z nieodłącznym różańcem, bez wątpienia jarmarcznym, starym i pokrytym jakimś rodzajem patyny.

 

- Niech pani nie idzie za daleko, ktoś się tam może kryć we mgle – powiedziała.

 

Więc doszłam tylko do mostu, próbując zrobić jakieś nocne zdjęcia, ale wielka mgła rozpraszała światło flesza i na większości fotografii nie widać niczego, prócz niej samej.

 

 

fanaberka : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz