sie 03 2003

Wesele?


Komentarze: 12

Wczoraj sąsiedzi obchodzili rocznicę ślubu i nie uwierzycie: wyprawili regularne wesele z prawdziwą orkiestrą!!! Ja i Mężuś też w sierpniu mamy pewną rocznicę ślubu i - być może - też chciałabym ją jakoś uczcić, ale taka impreza?

Byłam w życiu na kilku weselach, ale nigdy za nimi nie przepadałam... tyle tej wódy... Poza tym wesela budzą moje wątpliwości z innego powodu: Łoży się kasę (często pożyczoną) i zaprasza ludzi z oczekiwaniem, że przyjdą, zabawią się i dadzą taką samą, lub większą kasę młodej parze w prezencie... Mamy wybór: możemy podjąć tę grę i skorzystać z zaproszenia, lub nie (choć czasam odmowa jest niemile widziana)... Nie wszyscy grają czysto (znam przypadek, kiedy pan młody powyjmował z kopert papiery i wycinki z "Wyborczej"!... Iwcia, która się niedawno zaręczyła, a tydzień temu była na weselu kolegi twierdzi, że impreza i zabawa nie były warte włożonego wysiłku i pieniędzy... Ja miałam wesele, podobno świetne, ale wolałabym go nie mieć...

...A nasza rocznica? Czy ją uczcimy? Rodzinka być może byłaby zadowolona, gdybym się napracowała, napichciła, potem po wszystkich posprzątała... fajne święto, prawda? Gdy o tym piszę czuję smutek... przecież to rocznica ślubu, nie rozwodu!

fanaberka : :
04 sierpnia 2003, 15:03
więc spędź ją tylko we dwoje z mężem w jakimś zacisznym miejscu...
hauser
04 sierpnia 2003, 14:48
pokój w hotelu w górach/nad jeziorem/w lesie/gdziekolwiek wynając. stolik w restauracji wynając. dzieci i rodzinę w cholerę odesłać. rocznice celebrować we dwoje.tylko we dwoje. paradoks: z upływem czasu małzenstwa mają coraz mniej czasu dla siebie. zawsze są : praca, dzieci, wnuki , rodzina, znajomi. a rocznica to czas kiedy powinno się mieć siebie tylko dla siebie. to oczywiście moje subiektywne, wprowadzane w życie zdanie.
04 sierpnia 2003, 09:25
chodzi o zabawe, o pokazanie szczescia i miloasci jaka obdarowala sie mloda para.. a nie o pieniedze.. to jest malo wazne w stosunku do kochania i szczescia
04 sierpnia 2003, 01:26
ech sama nie wiem co powiedziec...moze tylko tyle ze zgadzam sie z powyzszymi :)
03 sierpnia 2003, 18:18
Zwykle na wesele zaprasza się tych "co wypada". Nie zawsze są to ci sami, z którymi chcemy się bawić. My mieliśmy ograniczoną ilość gości do 50 sztuk (tyle krzeseł mieściło się tam gdzie chcieliśmy żeby ta uroczystość się odbyła, ani jednego więcej). Przepraszaliśmy wię bardzo ciotki i wujków, licząc na ich zrozumienie i zapraszaliśmy młodzież czyli kuzynów i kuzynki. O dziwo nikt sie nie obraził i zabawa była udana. A prezenty? Wraz z zaproszeniem dawaliśmy listę zeby każdy mógł sobie coś wybrać, od szczotki do zamiatania, poprzez korkociąg, po komplet bielizny pościelowej - wybór duży i na każdą kieszeń. Ale to były inne czasy.
wiatru_szept
03 sierpnia 2003, 18:12
Skoro ślub brałaś z mężem to rocznicę uczcij z nim, chociaż... rodzinkę można zadowolić jakimś obiadem :) A tam, każdy robi jak chce :)
a g u l i n k a
03 sierpnia 2003, 16:55
jeżeli chodzi o mojego bloga dziękuję za radę, porawiłam linka, a co do rocznicy ślubu, można by ją jakoś uczcić ale nie od razu weselem, ja proponuje jakieś małe przyjęcie wśród grona najbliższych. Jednak preferuje ciche śluby i małe imprezy tak jak moi sąsiedzi, po cichu, wzieli slub w Zakopanem w strojach narciarskich :D jeden w swoim rodzaju zapamiętają go długo, były dwie pary jedni śwadokwie drudzy goście, może zorganizuję coś podobnego? i o tym bedzie moja notka ale bardziej rozbudowana, czy mogłabym użyczyć kawałe Twojej oczywiście bedzie nbapisane skad zapozyczone, pozdrawiam i dodaje Cię do moich linków :D o dlgi mi wyszedł komentarzyk :D
03 sierpnia 2003, 13:52
A my nie chcieliśmy wesela i nie mieliśmy go. Był tylko uroczysty obiad w wynajętej restauracji (zresztą bardzo eleganckiej i krakowskiej ;-) Z rocznicami też jest bardzo skromnie. W maju mieliśmy "drewnianą"... Wiesz, która to?
03 sierpnia 2003, 13:31
Ja do tej pory świętuję wyłącznie rocznice poznania i tym podobne, a ślub i wesele cóż... raczej nie w tym wcieleniu, to akurat teraz nie jest mi do szczęścia potrzebne - choć nie wykluczam, że mogę zmienic zdanie :)
03 sierpnia 2003, 13:30
Napewno powinniście uczcić rocznicę z mężem. A rodzinkę można zaprosić na obiad:))) Nie lubię weselisk, hehe, jakoś się tam dziwnie ludzie bawią...:P
MF
03 sierpnia 2003, 12:34
Ciekawe spostrzezenia. Obawiam się jednak, że w mojej rodzinie ślub bez wesela nie wchodziłby w grę.Wszyscy nagle chcą się bawić:P
Inh
03 sierpnia 2003, 11:44
w koncu slub bralas z mezem, a nie z rodzina. i to z nim chyba nalezaloby uczcic rocznice...

Dodaj komentarz