w przerwie
Komentarze: 1
Nalewam świeżej wody i już po chwili widzę srokę i synogarlicę, jak lądują obok poidełka pod orzechem. Krótkie zawieszenie broni, po dwa szybkie łyki - i wracają do swojej zwykłej nieufności.
A ja do szkoły. Dyskoteka i przedstawienie. Halloween.
Ten Halloween - nie lubię go. Maskarada przebierańców, błazenada straszydeł - jako obchody Święta Zmarłych! A w każdym razie blisko tego Święta. To się kłóci z moim odczuwaniem zamyślonego przełomu października i listopada. Ale cóż... Każe się nam bchodzić wszystko i ze wszystkim po amerykańsku.
Pozdro, Fanienko!
Dodaj komentarz