W domu...
Komentarze: 3
Ach, wszędzie dobrze, ale w domu... co tam taka drobnostka, że ogród zapuszczony (o kuchni nie wspomnę)... Skruszony Mężuś trochę powojował z kosiareczką (było mi go żal - tak gorąco...)
Całodzienny upał zwalił mnie z nóg, za to wieczorem Paskuda wyciągnęła nas na spacer w deszczyku...
Idę spać, pa! Bawcie się dobrze mili Blogusie!
A tutaj zostawiam drastyczne zdjęcie miłej Kici mojego Taty, tylko dla dorosłych!
Miłych snów!
Dodaj komentarz