Szablonik
Komentarze: 12
Miło jest czasem spędzić dzień na leniuchowaniu i zabawie: kawka i książeczka w altance, w domu kompik…obiadku ani widu, ani słychu… Co mi tam, jeszcze trochę zniosę to burczenie w brzuchu: Mężuś dzwonił, że przyniesie trzy małe karpie! Mam nadzieję, że nie złowił ich w Wiśle w godzinach pracy! To byłby dopiero zapach i smak! (Czy wiecie, że szanowna stolica nie dorobiła się jeszcze porządnej oczyszczalni?)
Czy wszyscy zauważyli przepiękny, nasturcjowy szablon, zrobiony specjalnie dla mnie przez Muszelkę?
I tym pachnącym, miodowym akcentem żegnam się dziś z Wami. Buziaki dla wszystkich. Pa!
ten kwaitek z lewej, to nie jedna z tych Twoich fotek? :)
Dodaj komentarz