Kawał z Oliwki:
Sopot. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie. Publika szaleje:
- Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz!
No dobra, to zaśpiewała, skończyła, a publika: \"jeszcze raz!\". No i tak trzeci, czwarty piąty... dziewiąty raz. W końcu już zrezygnowana mówi do publiczności:
- Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać..
A publiczność:
- Kur**! Śpiewaj aż się nauczysz!
Dziękuję za gratulacje. Szybko uciekłam, bo pies mnie zmusił do wyjścia.
a tak wogóle - na Michała byś poszła ?:)
Sopot. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie. Publika szaleje:
- Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz!
No dobra, to zaśpiewała, skończyła, a publika: \"jeszcze raz!\". No i tak trzeci, czwarty piąty... dziewiąty raz. W końcu już zrezygnowana mówi do publiczności:
- Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać..
A publiczność:
- Kur**! Śpiewaj aż się nauczysz!
Dziękuję za gratulacje. Szybko uciekłam, bo pies mnie zmusił do wyjścia.
Dodaj komentarz