lis 19 2006

prom


Komentarze: 5

Słońce i ciepło - trudno uwierzyć, że już połowa listopada.

 

Tym razem to Paskuda zabrała nas na wędrówkę. Pozwoliliśmy jej wyznaczyć tempo i trasę: dwie godziny marszobiegu w jedna stronę :-)

Potem był piknik na ciepłej plaży: dla nas grześki i cola, dla Paskudy woda z Wisły i torebka karmy ze zdjęciem kota na opakowaniu. Opaliłam się i pewnie dostanę zmarszczek ;PP

 

Wisła u ujścia mojej rzeki jest rzeczywiście malownicza do przesady, zgadzam się w pełni z oceną Klu. Wysoki brzeg rwie się i zapada, kolejna wakacyjna ścieżka przepadła w nurcie, za to na przeciwległym brzegu utworzyła się olbrzymia, biała plaża. Szkoda, że nie ma sposobu, żeby się tam dostać. Słyszałam o przedwojennym promie łączącym moje miasto z Konstancinem – obecnie to wielogodzinna wyprawa przez warszawski most.

 

 

 

Moja stronka z obrazkami przechodzi kolejną awarię – ja je widzę, ale podobno nie wychodzą poza naszą sieć. Dzisiaj skorzystałam z webparku. Jeśli wróci napis „Fanaberka bloguje” – proszę o znak.

 

fanaberka : :
21 listopada 2006, 19:02
... i napis i zdjęcia;)...
dzięki :-)
20 listopada 2006, 18:18
spocznij
:-)
andy
19 listopada 2006, 21:00
A teraz napis widzę!

Odmeldowuję się
19 listopada 2006, 20:18
czołem! :-)
andy
19 listopada 2006, 19:54
Melduję, że napisu nie widzę (ale blogujesz).

Dodaj komentarz