maj 17 2005

problemy z samookreśleniem


Komentarze: 15

Dziś były brawa, kilka razy w trakcie lekcji, a na koniec na stojąco po dzwonku na przerwę.

Piąta klasa. Szukaliśmy węgla na wykresie, pokazującym skład skorupy ziemskiej – nie było, zbyt śladowe ilości.

Narysowałam odcinek na całą długość trójskrzydłowej tablicy, symbolizujący 300 milionów lat, w którym to czasie pnie wymarłych, drzewiastych paproci poddawały się burzliwym dziejom skorupy ziemskiej, powoli zamieniając się w węgiel. A potem wrysowałam kilkucentymetrowy odcinek, symbolizujący sto tysięcy lat istnienia Homo sapiens, kiedy to nasz gatunek po wyjściu z Afryki rozlał się po całym Starym Świecie zdobywając, zagarniając, zawłaszczając. A potem zatemperowaliśmy kredę i najcieńszym jej czubkiem narysowałam kreseczkę, symbolizującą tych kilkaset lat, kiedy cały ten węgiel wydobyliśmy na powierzchnię i przepuściliśmy przez kominy. Puffff... nie ma. Z ropą i gazem ta sama historia. A potem wysypałam z siebie wszystkie te moje życiowe mądrości “na temat”, poparte przykładami i dowodami “na to”, jacy to jesteśmy cudowni, wielcy i wspaniali, wyróżnieni i upoważnieni, jak demonstrujemy tę naszą wyższość, jacy mądrzy w tym jesteśmy i refleksyjni, ile w nas szacunku dla przeszłości i troski o przyszłość, a po każdej kwestii były wspomniane wyżej brawa. Oni dla mnie, ja dla nich. I niech będzie, że się chwalę, ale to nie był pierwszy raz.

I już sama nie wiem, kim chcę zostać, gdy dorosnę: feministką, czy może ekologiem?

 

fanaberka : :
zbit fg2002
23 maja 2005, 16:00
300 milionów lat - ech! to były czasy
selwa
22 maja 2005, 23:26
Eeee a gdzie to nauczasz, że dziatwa klaszcze?
Ryan
20 maja 2005, 21:06
Gratuluje uznania.A gdzieś przed paroma dniami na jednym z blogów szukali ze świeca nauczyciela z powołaniem...a tu nie najrzeli fajtłapy ;-))
kobieta zamężna
19 maja 2005, 12:04
dla mnie to każdy kij ma conajmniej trzy końce...
19 maja 2005, 09:25
Gdy dorośniesz już nikim nie będziesz chciała być. Będziesz sobą. Czy aby już nie jesteś?
18 maja 2005, 19:42
Ja chcę zostać gruszką na wierzbie bądź śliwką na sośnie :)
babcia-malgosia
18 maja 2005, 18:20
Dorosniesz i ...będziesz jeszcze madrzejsza niz dzis. O rety, czy to mozliwe? Ja bym tez tak chciala, ale z węglem to mam tylko wtedy do czynienia, gdy pale w piecu, w zimie, na noc.
18 maja 2005, 17:25
No brawo:) Ja myślę, że te dwie role można łączyć ;)
18 maja 2005, 15:35
ciekawe ile centymetrów ci to zajmie;))))
18 maja 2005, 09:46
A co zrobią uczniowie bez takiej nauczycielki? Ale miejmy nadzieję, że nigdy nie dorośniesz ... :)
Bogda
17 maja 2005, 23:20
Rzeczywiscie , patrzac tak globalnie , to czlowiek mocno wyeksploatowal ziemie i to tak w krotkim czasie ?
Ogolnie to slaby mamy tez do niej szacunek . Nie wiem czy jest to wynik braku swiadomosci , czy tez ignorancji , no ale efekt jest ten sam ?
Bedac ostatnio w Polsce , zauwazylam , ze nawet segregowanie smieci to jeszcze dluga droga ?
farpko ja rowniez ci tu klaszcze mocno , bo wlasnie w modziezy jest szansa na lepsza przyszlosc , a na ile to sie zda ? Czasami wystarczy jednostka :)

A ty stefan nie mow , ze wspolczujesz , bo przeciez normalnie zazdroscisz ;PPP

kri
17 maja 2005, 22:28
w tym kontekście \"gdy dorosnę\" powala na łopatki :-)
podreczny
17 maja 2005, 21:28
ekologiczna feministką!

(to Stefan wydobył ten cały węgiel!)
stefen
17 maja 2005, 19:31
wspólczuję,że którymkolwiek
17 maja 2005, 18:55
...jednym i drugim?! Gratulacje!

Dodaj komentarz