Płaskogłowi
Komentarze: 4
Znowu się spiekłam, podrapałam, mrówki i meszki napoiłam własną krwią, ale woda pluskała, trzciny szeleściły, znajomo rechotał spóźniony, czerwcowy żab.
Płaskogłowi prawie u kresu podróży. Powoli schodzą do rzeki. Nieuchronnie.

Dodaj komentarz