gru 19 2006

performance


Komentarze: 5

Biegnę otworzyć. Jakiś mężczyzna roznosi ulotki, zatacza się od furtki do furtki – jak Renek Organista z opłatkami.

 

Myję szyby. Czarny dzięcioł skacze z gałęzi na gałąź i krąży wokół pnia, kryjąc się przed moim spojrzeniem.

 

Odkurzam. Dzikie ogrody i nimfy zwiewne jak marzenie wychodzą dobrze w albumach na nocnym stoliku.

 

Za domem rośnie las. W nim inna galeria, inne performance.

 

 

 

fanaberka : :
andy
22 grudnia 2006, 09:27
Usiąść tak i posiedzieć na tym pniaku... ;-)
20 grudnia 2006, 20:03
artysta z tego \\\"pieniuszka\\\",brawo dla fotki
20 grudnia 2006, 15:24
Zawsze zastanawiałam się, dlaczego wszyscy myją okna na Święta, kiedy taki ziąb na dworze...
20 grudnia 2006, 09:24
zawsze umiałam... w tym roku nei potrafię tak..heh..
Dorma
20 grudnia 2006, 08:54
Ach to sprzątanie... a mówią, że Święta to ma być czas odpoczynku, przemyśleń. Tymczasem kobiety zacharowują się na śmierć przy sprzątaniu.. Nie mówiąc już o potrawach wigilijnych. Ja na szczęście od okien mam faceta.. :)

Dodaj komentarz