gru 01 2006

niech


Komentarze: 7

 Negocjowała z kierowcą cenę biletu – śmieszna i irytująca, w letniej spódnicy i spłowiałej, ortalionowej kurtce, z tą swoją starczą stanowczością i niesłusznym przekonaniem o prawie do ulgi. Gdy wreszcie zmyślił, że opłata obejmuje koszt przewozu psa – nagle uległa, wdrapała się na boczne siedzenie i czule ucałowała rudy, spiczasty jak u mrówkojada ryjek.

Pochwyciła mój wzrok, pewnie też uśmiech – i już mnie miała do końca podróży. Mówiła do mnie ponad pustym rzędem siedzeń, bogatą mimiką wzmacniając matowy głos. Autobus warczał i zgrzytał, a na zakrętach szarpał nami jak manekinami do testowania luksusowych aut. Kobieta obok wzdychała zdjęta zgrozą, nerwowo ocierała się o moje ramię, a czarne włoski z jej futerka kruszyły się i sypały na mój szalik.

Słyszałam znikomą część opowieści, coś o operacji, „widzi pani – i żyje”, „psa to trzeba wychowywać do miłości”, „nie jestem głupia, tylko nie mam z kim rozmawiać”. Uśmiechałam się i potakiwałam głową z udawanym zrozumieniem, a suczka tuliła się do jej brzucha i wyciągała spiczasty ryjek do kolejnych pocałunków.

„Do widzenia” – skłamałam na schodach, chyba z uśmiechem, który pewnie był prawdziwy.
„Niech panią Bóg prowadzi” – usłyszałam za plecami, a autobus z sykiem i plaśnięciem odciął mnie od swojego niespokojnego wnętrza.

Potem wracałam w ciemności przez wydmy, a sosny pykały w koronach „pyk pyk”.

fanaberka : :
07 grudnia 2006, 20:52
Żałuję, że zabrakło mi czasu i sił. Bym sobie podyskutowała o tej łatwej miłości :-)
Klu
01 grudnia 2006, 11:11
Wywołałaś wyrzuty sumienia, że brak motywacji by się przemóc i prosto porozmawiać choć raz dziennie z bliską leciwą damą, wysłuchując po raz tysięczno-któryś Jej opowieści... a tak niewieie tego poświęcenia trzeba....
01 grudnia 2006, 11:08
...jak fragment książki ...
b-m
01 grudnia 2006, 10:09
Mardzo ładne to migawko-opowiadanle. Rzeczywiście musiałaś udawac zrozumienie?
b-m >>bratt
01 grudnia 2006, 10:06
\'Łatwa miłość\' - może jedyna możliwa? Co było pierwsze? - czy samotnośc, czy ta \'dziwaczna\' miłośc?
andy
01 grudnia 2006, 09:13
Niech, nieeech! :-))
bratt.blog.pl
01 grudnia 2006, 07:56
Smutne to, że coraz więcej ludzi ma do kochania tylko psa. A ten jakże łatwo \"kochać\" się da. A za łatwą miłośc płaci się samotnością i dziwaczeniem...Jego, niestety, od środka nie widać...

Dodaj komentarz