lis 15 2004

krasnoludek


Komentarze: 10

Siedem lekcji, pięć dyżurów w holu, po ostatnim dzwonku przesiedziałam kilkanaście minut w pustej, cichej klasie, zbierając siły, by włożyć buty, kurtkę... Jeszcze torebka, ciężka torba z ćwiczeniami, obiad kupiony w stołówce, siatka pomidorów od pana Stasia...

Pod szkołą zbiorowisko: szóstka piątoklasistów kontra nieznany mi Zawzięty Krasnoludek. Podbiegli do mnie: "proszę pani, możemy mu dołożyć? wie pani jak on nas wyzywa! my też go nie znamy!" Postałam z nimi chwilę wysłuchując żali, gdy tymczasem Krasnoludek z wolna oddalał się w swoją stronę, odwracał się, zatrzymywał, coś krzyczał, gestykulował, fuck, fuck... Nie wiem o co poszło, kto zaczął, ani kto miał rację, nic nie rozumiem, nie wiem co mam robić, bezsilność, bezradność, zniechęcenie, wypalenie, koniec.

Skończyłam sprawdzanie ćwiczeń - dwie godziny monotonnej dłubaniny, urozmaiconej "komentami" wpisywanymi czerwonym długopisem. R. kończy oglądać jakiś film, chyba niezły. Nie wiem, co dziś jeszcze zdołamy sobie dać i co od siebie wziąć, prócz kilku zwykłych słów i zwykłego dotyku przed zaśnięciem. Prawdziwe życie.

 

fanaberka : :
18 listopada 2004, 15:12
I wlasnie takie zycie jest piekne! Buziaki!
17 listopada 2004, 21:55
jakie tam życie...
17 listopada 2004, 19:58
Sukinsyny z tych krasnali.
Fanaberka do klemensa
17 listopada 2004, 15:52
A wzniesionym do góry paluszkiem wskazywał klucz odlatujuących na południe kaczuszek.
17 listopada 2004, 13:51
Czasem chce mi się być nauczycielem... i to wcale nie dlatego, żeby się mścić ;):D
17 listopada 2004, 00:15
Może krzyczał: kwa kwa
16 listopada 2004, 21:06
i kiedy to czytam zastanawiam sie, w jakim ja świecie żyję i jak jeszcze długo w nim będę
Fanaberka do kaas
16 listopada 2004, 17:48
nie wiem, co się wydarzyło, że Krasnoludek aż tak bardzo się wzburzył, co go tak zabolało, zraniło, tak bardzo było mi go żal... On nie reagował na moją obecność, ani na moje słowa, dla niego byłam powietrzem, nie znał mnie. Miałam doła z powodu tego małego chłopca, to w tym punkcie dałam plamę.
16 listopada 2004, 15:03
Trzeba było przesłuchać Krasnoludka na okoliczność co tu robi, może jego prowokacje to było wołanie o pomoc?
16 listopada 2004, 08:09
Nic dodać nic ująć, prawdziwe życie....

Dodaj komentarz