jak zwykle
Komentarze: 12
Koniec złudzeń, nie ma wiosny, wilk wyszedł z lasu i pokazał, że jest głodny.
Niespodzianka… i co ja sobie wyobrażałam, że ta zapadnia trzyma się na stalowym pręcie, można bez obaw wejść i podskakiwać? W tym świecie stalowe pręty nie istnieją, to tylko wierzbowe gałązki…
A za chwilę druga niespodzianka: dzwoniła Kicia, chce odejść z Instytutu, nie widzi tam przyszłości, trafia jej się niezła praca w pobliżu mojego miasta, to za daleko, żeby dojeżdżać z Wawy… Przyjeżdżaj, Kicia, wprowadzaj się do pokoju Iwci, możesz mieszkać, jak długo zechcesz, tak bardzo bym chciała móc coś zrobić dla Ciebie i Twojej Mamy :-)
Napisałam i już mi lepiej. Wykaraskam się z tego dołka. Jak zwykle.
Dodaj komentarz