i po balu
Komentarze: 12
Grad, który zmienił dach i strych w wielką perkusję, zapchał i zerwał z hukiem rynny, zasypał ogród lodowym konfetti, a na niebie rozwiesił tęczowe serpentyny – topnieje w kałużach i wsiąka w mysią ziemię.
Już po wszystkim. Pędy wilca wygrzebują się z mułu pod domem. Na niebie samolot – daje świetlne znaki. Księżyc prawie w pełni. Nietoperze cmokają.
Dodaj komentarz