Fundamentalizm czyli Bóg to za mało
Komentarze: 13
Nie mam pojęcia, czym jest państwo wyznaniowe oparte na Koranie, nie umiem wyobrazić sobie totalnej ingerencji religii w każdą dziedzinę życia. To już nie religia, ale ideologia, służy do uzyskania określonego celu, względnie do utrzymania zdobytych pozycji.
Islamskimi fundamentalistami kierują przesłanki polityczne. Londyn nie został dziś zaatakowany z powodu przynależności do niewłaściwej grupy wyznaniowej, lecz z powodu pozycji gospodarczej. Plan się powiódł, a terroryzm sprawdził: grubasy przestraszone, rynki poruszone, funt i dolar osłabły, na giełdzie klapa.
Jan Paweł II przestrzegał przed podejściem fundamentalistycznym, rozpowszechniającym się wśród katolików, w grupach religijnych, sektach. Ostrzegał przed bezkrytyczną, dosłowną lekturą Biblii prowadzącą ku wypaczonym ideom, postawom, czy uproszczonej, niebezpiecznej, oddalającej od Boga teologii. Interpretację historyczno-krytyczną Pisma, odrzucaną przez fundamentalistów, uznawał za wartość i widział w niej przejaw działania Ducha.
Fundamentalizm, któremu potrzeba fundamentu wiary w postaci żywego Słowa Bożego, czczonego, a jednocześnie posiadanego na własność (posiadanie jest chyba równoznaczne z uprzedmiotowieniem – paradoks), wynaturza Islam, podobnie jak każdą inną religię i oddala od Boga.
Coraz jaśniej to widzę, co od dawna trąbią media, więc przyjmuję do wiadomości, ale jakoś nie może mi się w głowie pomieścić, że Koran dla muzułmanina, podobnie jak Biblia dla katolika-fundamentalisty może być pożywką dla fanatyzmu, sekciarstwa, a nawet dla terroryzmu o podłożu religijnym.
Ps. Notka edytowana 8 lipca pod wpływem komentarzy:
Dzięki Ci Ela, zmobilizowałaś mnie do pogrzebania i dzięki temu naprawiam błąd. To nie Jan Paweł II powiedział. Tekst, na który się powołałam i który jednoznacznie odrzuca fundamentalizm biblijny to „Interpretacja Biblii w Kościele” i jest dziełem Papieskiej Komisji Biblijnej z 1994 r..
Cytuję fragment wstępu:
„Podejście fundamentalistyczne zdobywa coraz więcej na znaczeniu w grupach religijnych, sektach i pośród katolików. Odmawiając wzięcia pod uwagę historycznego charakteru Objawienia biblijnego, podejście to nie akceptuje w pełni prawdy samego Wcielenia. Nadto, oddziela ono interpretację Biblii od Tradycji, która także prowadzona jest przez Ducha. Fundamentalizm nie jest metodą. Opiera się na bezkrytycznej lekturze Biblii celem potwierdzenia idei politycznych, postaw społecznych lub uproszczonego i niebezpiecznego nauczania teologicznego”.
Elu, dzieki za obszerne informacje nt. fundamentalizmu
Jeszcze dwie mysli przyszly mi do glowy:
- Nieprawdopodobna wielkosc Jana Pawla II polega na tym, ze kazdy (wyznawcy przeroznych religii, wierzacy i niewierzący...)powoluje sie na niego, znajduje w nim, w tym co mowil i pisal, cos dla siebie. Pootwieral ludzi, ktorzy czerpia z NIEGO garsciami. Kazdy szuka i znajduje cos innego...
- Bodaj kazda religia ma swoich fundamentalistow...
Otoz przykladem fundamentalizmu katolickiego jest srodowisko wokol ks. Rydzyka. Znam je dosc dobrze i wiele godzin przedyskutowalam na rozne tematy wiary i religii z wieloma osobami, wyznawcami księdza Rydzyka, ktorzy czesto
bardziej powolywali sie na poglądy ksiedza anizeli Chrystusa.
Przyznam, ze dyskusja nie byla i nie jest z nimi latwa, a to glownie przez brak otwarcia sie na poglady drugiego i brak checi nauczenia sie czegos od inaczej myslącego.
Slucham czasami Radia-Maryja, leząc juz wieczorem w lozku, gdyz dyskutujac z tymi ludzmi nie chce opierac sie tylko na propagandzie niektorych mediow. Jestem tym radiem czesto przerazona.
Otoz, kazdy fundamentalizm, sądzę, polega m.in. na tym, czy przede wszystkim na tym, ze wyznawcy jego sa przekonani, iż posiadaja prawdę, i ze tylko oni te prawde posiadaja - prawde, oczywiscie, dotyczaca spraw najwazniejszych, spraw wiary,religii,
Jak słusznie Kri zauważyła takim współczesnym objawem fundamentalizmu będą krzyże w szkołach, które mnie osobiście nie przeszkadzają bo mam to gdzieś, ale Kri już tak i gotowa wesprzeć sakiewką nakręconego antykrzyżowca i nakłonić do ścięcia przydrożnego miejsca kultu religijnego.
Innym przykładem to wyrzucenie na margines społeczności tych, którzy mają zwątpienie na czole wypisane bowiem ci co je chowają skrycie mieszczą się kanonach dostępności do stołu pańskiego.
Coraz bardziej umacnia mnie przekonanie, że Bóg jest t
Nie obrażam się i staram się nikogo nie obrażać, Choć nie zawsze umiem przewidzieć wpływ moich słów na samopoczucie moich rozmówców, nie mam złych intencji.
Nie ja wymyśliłam istnienie fundamentalizmu w chrześcijaństwie, nawet w tej notce odniosłam się do słów Papieża. W dniach Jego umierania media powtarzały jego nawoływania do docenienia Tradycji i otwarcia na Ducha. Spróbuję znaleźć dokument sprzed ok. 10 lat i tu zacytować.
Skasuję jeden z tych podwójnych komentów :-)
Myślę, że każdą religię wynaturza przede wszystkim nieświadomość (niewiedza) religijna jej wyznawców. Ilu katolików skończyło edukację religijną na przygotowaniu się do bierzmowania? Ilu miało w ręku Katechizm Kościoła Katolickiego (nie skrót) lub Kodeks Prawa Kanonicznego? Ilu choćby od czasu do czasu czyta Biblię z komentarzem? Ilu czyta książki religijne?
Wynaturza religię wykorzystanie jej do celów politycznych.
Wynaturza ją także nasza ludzka ułomność (grzeszność - ale czy nie brzmi to dla niektórych fundamentalistycznie?).
------------------------
No i przywołanie w takim kontekście J
Dlaczego zamiast metra nie zaatakowano Pałacu Buckingham, Parlamentu lub chociażby giełdy?
Dodaj komentarz