do zaginionych
Komentarze: 5
Jestem tu zaledwie, a może już od kilku miesięcy, poznałam kilka osób, polubiłam, przyzwyczaiłam się, zaczęło mi zależeć, może się uzależniłam, nie wiem… I nagle cisza, zniknięcie bez słowa. Odczuwam straszny niepokój, jakieś nieokreślone poczucie winy. Muszelko, Twój blog jest taki smutny, proszę, jeśli możesz, daj jeden, jedyny znak życia.
Dodaj komentarz