blogowa notka
Komentarze: 4
Tynk zwietrzał i odpadł razem z dzikim winem, odsłaniając szpetny, graniczny mur. Szkoda, bo kos już plótł tam gniazdo, a teraz je porzucił, prawie gotowe, jeszcze bez jajek, z jasnym (?!) piórkiem w środku. Gdy „kiedyś” ukorzeniałam te pnącza z sadzonek zdobytych „gdzieś tam”, wyobrażałam sobie zieloną ścianę w kącie ogrodu. Nie mogłam wiedzieć ani o kruchości muru, ani o kosie, ani o tym wszystkim.
piękna notka! życiowa notka. każdy szczegół ma rangę symbolu; \"dzikie wino\", \"kruchy mur\", \"jasne piórko\", \"zielona ściana\"...
Dodaj komentarz