mar 16 2006

Ars longa vita brevis czyli Grzeszne Życie...


Komentarze: 15

(odcinek nie pierwszy i może nie ostatni)

 

- Znów chciałem Cię objąć. Czasem coś mówisz, a wtedy chcę cię objąć, ale boję się być posądzonym…

- Cóż, w takim razie graba.

- Graba.

 

fanaberka : :
ziarenko-pieprzu
19 marca 2006, 19:56
Ja też zgredką jestem, ale....
andy
18 marca 2006, 17:13
Fan - co do słuchu - audiatur et altera pars ;)
zielony
18 marca 2006, 16:39
;) a może jeszcze in vino veritas? ;D
Fanaberka do Martyni
17 marca 2006, 14:22
Ja już chciałam zamknąć bloga, ale zeżarłam całą czekoladę i jakoś mi przeszło...
:-)
Fanaberka do Mady
17 marca 2006, 14:20
To u narybku, u zgredów idzie raczej tak: największy w tym ambaras, zeby dwoje mogło naraz :-DDD
Fanaberka do Andy
17 marca 2006, 14:17
Zwłaszcza, że u zgredów słuch już nie ten...
;-D
Fanaberka do b-m
17 marca 2006, 14:16
/Czuć/wydaje się tu kluczowe ;-)
Fanaberka do Cecylii
17 marca 2006, 14:13
Znaczy się Zgredka jesteś? No to miło mi :-)
Fanaberka do roya
17 marca 2006, 14:12
Nie mam w skrzynce takiego maila, jeśli przyszedł wczoraj - prawdopodobnie usunęłam sądząc, że to spam. Przykro mi.
cecylia
17 marca 2006, 12:42
to o mnie! dzięki
andy
17 marca 2006, 10:30
Roy - nie ma co prawda odpowiedzi negatywnej na pukanie do drzwi, ale czasem nie słyszy sie \"proszę\"...
b-m
17 marca 2006, 10:23
I gdzie tu grzeszność? Bo Życie widać, słychać i czuć.. Zgredów też.
17 marca 2006, 10:07
...rozwalił mnie pierwszy komentarz:)....
mada
17 marca 2006, 08:53
jak to było? ... największy w tym ambaras, zeby dwoje chciało naraz ...:)
roy
17 marca 2006, 07:41
Fanaberko odbierz emaila nie jestem uczniem

Dodaj komentarz