cze 16 2005

Aparat. Podręczny


Komentarze: 12

Popsuł mi się aparat, zadzwoniłam do R i jak dziecko płakałam do słuchawki, a on mnie pocieszał, że sklei plastrem i zrobię sobie zdjęcia w Zakopanem. Iwcia obejrzała złamany zaczep do klapki trzymającej baterie i zaraz pojedziemy do Media Markt po nowy.

Zanim jednak Iwcia umyje lodówkę i ruszymy w drogę, odniosę się do tekstu na blogu Podręcznego:

 

„PS. jeszcze jedno mi sie przypomnialo. Nie napisałem o LUBIEWIE. Jak to czytałem to niechęć mieszała sie z ciekawością. A jak skończyłem ostatnia strone to czułem sie lekki.
Geje uwielbiaja tye książkę. Dlaczego? Bo te nędzne postaci, prawie keratury sa szcześliwe, że sa tym kim są i olewają czy się to komuś podaba czy nie.”

 

Cioty z Lubiewa są szczęśliwe, bo są wolne. To nie jest wolność wygrana na loterii: płacą za nią samotnością, bezdzietnością, biedą, chorobą, wykluczeniem. Gdybym przed laty rzuciła wszystko, zmieniła na lepsze dom, męża, rodzinę, musiałabym za to zapłacić ciężką walutą, taką jak na przykład ekskomunika, czy wyrzuty sumienia, a koszty moralne i psychiczne tej decyzji mogły by być dla mnie nie do udźwignięcia. Za małżeństwo, rodzinę i życie w kościele też płacę, ale taką kwotę, na jaką – mimo buntu – się godzę i na jaką mnie stać.

 

Nie da się emocjonalnie reagować na czyjeś zgrabne nogi i nie narazić na posądzenia, nie da się podniecać panienkami i być wiernym mężem, nie da się zmienić męża i pozostać w kościele, nie da się być gejem i żyć w powszechnie akceptowanym modelu rodziny. Dopóki marzymy o wolności za darmo, dopóki wierzymy, że jest możliwa, cierpimy niepokój, stres. Można swoje zachowania bagatelizować, racjonalizować, tłumaczyć, zakłamywać, naginać. Można przyjąć postawę roszczeniową. Można psioczyć na Kościół i walczyć z Wartościami. Prawda jest jedna: Wolność, o jakiej być może marzysz, Podręczny, o jakiej ja marzę, i której żałuję, że mi w młodości przeszła koło nosa - nie istnieje. Chyba.

 

fanaberka : :
18 czerwca 2005, 08:43
W przeciwieństwie do Stefena uważam,że męczysz się dręczysz się, ale zaczynasz stawiać wielokropki:))))
Bogda
18 czerwca 2005, 00:06
Kris , to ja moze juz po okularki zagladne , co ? ;))) Albo sie przespie troche ;)
podreczny
17 czerwca 2005, 20:58
Myśle podobnie Frapko. Coś za coś. I za jakąś cenę.
Ale czy ta wiedza zwalnia mnie z prób, wiezi mnie, nie pozwala mieć ochoty na taki abstrakt?

Targowaniem i pracą ludzie sie bogacą! A marzenia są po to by sie od niech nie odcinać!
kri
17 czerwca 2005, 20:23
boguniu, \"lubiewo\" zamówiłam w merlinie i jeszcze go nie przysłano, więc jeszcze nie przeczytałam.
a zamiast \"andego\" wyszło mi \"ondego\". andy, pardon. za dokładna to ja nie jestem. ;(
Bogda
17 czerwca 2005, 09:37
Kris , nie generalizuj ;) Ta ksiazka nie niesie wiedzy o swiecie , ale zdradza nam troszeczke mentalnosc homoseksualna ... szybko ja przeczytalas :)
babcia-malgosia
17 czerwca 2005, 09:33
Wolnosc to przede wszystkim mozliwosc wyboru, a kazdy wybor niesie za sobą konsekwencje, kazdy wybor to rezygnacja z tego czego sie nie wybralo, to swiadomosc i akceptacja zaleznosci, bo czlowiek nie moze byc wolny od wszystkiego.
Istnieje wolnosc OD i wolnosc DO.
JP2 powiedzial kiedys, ze wolnosc to nie swawola.
kri
17 czerwca 2005, 08:57
ja w końcu przeczytam to sławetne \"lubiewo\", choc nie przypuszczam aby ta książka wniosła do mej wiedzy o świecie coś istotnego.
a propos hasła \"wolność\". przeczytałam wczoraj u ondego artykuł o społeczności hobo. to taka cyganeria współczesnej ameryki. rozmarzyłam się i zatęskniłam za takim życiem. i prawdę mówiąc nie wiem, czy kończąc swe zawodowe życiwe za 4 lata nie pokuszę sie na łyk wolności w takim stylu. pamiętając oczywiście o świętej prawdzie, którą tu głosisz. to będzie miało swoja cenę.
ale to nie będzie miało nic wspólnego z wartościami chrzescijańskimi :-))))
stać mnie na ignorowanie tego światka. ale czy nie bedę musiała zapłacic większej ceny w IV kaczorowej rp? czy moja cena wolności nie wzrośnie? nie wiem.
stefen
16 czerwca 2005, 19:55
to ja juz nie rozumie,skoro mówisz o wolnosci do której marzysz a za nastepnym razem ubolewasz, ze kościół cię wyrzuca na margines i bolejesz nad tym,że nie chcą ciebie a ty chcesz sie za wszelka cenę ubezwłasnowolnić to gdzie tu logika?
Bogda
16 czerwca 2005, 19:18
No popatrz , a u kris napisalas , ze jestes \"zielona\" , czy cos tak ?
Mialas tam tez juz ochote napisac o wolnosci , podreczny dorzucil sie , ja odczytalam i znow odchodze bardziej swiadoma :)
Dzieki i pozdrawiam .
16 czerwca 2005, 17:30
(znaczy przyłączam się do tego co Ty, Fanaberko, napisałaś)
16 czerwca 2005, 17:29
Nie czytałam Podręcznego, ale przyłączę się - wolności nie dają za darmochę.
16 czerwca 2005, 17:01
Dobrze, że będziesz miała aparat w Zakopanem, bo już widzę oczyma wyobraźni piękne zdjęcia, jakie tam zrobisz :)

Dodaj komentarz