kwi 24 2004

uwolnić króliczka


Komentarze: 16

I pomyśleć, że od dziecka bałam się nietoperzy, że czerwone mordki, że wplątują się we włosy…

Ten nietoperz był piękny: wyjątkowo duży, cały brązowy, latał po pokoju Iwci bezszelestnie, wolno, z gracją, nie obijał się o ściany, omijał sprzęty… Oglądaliśmy z R. to widowisko bez tchu, trzymając się za ręce (serio), dopóki nie przysiadł na zasłonie. A potem otworzyliśmy drzwi, zgasiliśmy światło i po chwili zobaczyliśmy, jak bezkolizyjnie, bezgłośnie odpływa w zimną, wrogą noc.

A potem pod miękką kołdrą, objęci i przytuleni, opowiadaliśmy sobie jego piękno i nasz zachwyt, aż do zmęczenia i zaśnięcia.

 

R. zgubił ostatnią gumkę do włosów.

 

fanaberka : :
26 kwietnia 2004, 09:25
...do tej pory się ich boję....
Snath
25 kwietnia 2004, 16:34
wpadlem przypadkiem, nie zaluje, bede wpadal czesciej
25 kwietnia 2004, 15:46
kicz,kicz,kicz
25 kwietnia 2004, 00:43
uwielbiam nietoperze:)
24 kwietnia 2004, 22:58
No dobrze, już dobrze! :P ;-))
Fanaberka do solei
24 kwietnia 2004, 22:01
tak! :-)))))))))))))
24 kwietnia 2004, 21:47
Nietoperze są śliczne, mają takie pocieszne mordki :)
(też mnie w dzieciństwie straszono, że wplątują się we włosy)
24 kwietnia 2004, 16:51
Ty chyba jestes jakąś czarownicą. Te grzyby łosie nietoperze, to sie nie zdarza zwyklemu czlowiekowi...
24 kwietnia 2004, 16:17
a mnie zawsze straszyli że chrabąszcze wplątują się we włosy i jakoś zawsze omijam chrabąszcze na kilometr.. Strata ostatniej gumki musiała być bardzo bolesna...
24 kwietnia 2004, 15:57
było z pewnoscią miło......napisz mi kochana jak wstawic zdjecie własne na blogu te co mam w kompie ,dorobiłam sie aparatu wiec....z gory dziekuje
iwcia_iwon
24 kwietnia 2004, 14:47
ja się nie bałam nietoperzy dopóki jeden nie wleciał do mojego pokoju i nie zaczął latać jak szalony i kilka razy wleciał na mnie. Był lekki jak duch. Niemal niematerialny.
kaisa[ja.i już.]
24 kwietnia 2004, 13:49
aa do włosów...których?;]
24 kwietnia 2004, 12:24
do włosów, taak? :> .. ;-)
24 kwietnia 2004, 12:23
zostałam nastraszona na koloniach - właśnie, że wplątuje się we włosy i trzeba je ścinać - kiedy wpadł przypadkiem do naszej sali, całą noc przespałam z głową pod kołdrą - dusząc się i pocąc.. Kurde, macie te przygody! :-)
Asiulek
24 kwietnia 2004, 12:14
A aj nigdy a chcialabym..szkoda...jeszcze trzymajac sie za reke z jakims fajnym kolesiem...ach.. Buziaki:*
łp
24 kwietnia 2004, 12:04
Tylko raz w życiu widziałam nietoperza. Byłam zachwycona i przerazona. Miałam chyba ze 12 lat ..

Dodaj komentarz