lip 10 2004

trąba


Komentarze: 13

Niedaleko na prawo połamane drzewa, wywrócone słupy, zerwane linie, a tu pusta beczka na deszczówkę przewróciła się i przeturlała przez trawnik...

Jest jasno i ciepło i cienie powoli już podchodzą, zaglądają przez ramię i pewnie już zostaną przytulone do policzka.

fanaberka : :
solei
11 lipca 2004, 13:04
jak metafora życia.
kruk9->Fanaberce
10 lipca 2004, 21:49
...subtelnie zapytałaś...
only
10 lipca 2004, 20:07
A tak przy okazji, uwielbiam kiedy leżąc w łóżku słyszę krople uderzające o parapet... Uspokaja mnie to.
10 lipca 2004, 20:04
Ja też - z okazji tego, że dysponuję wiekszą ilością wolnego czasu zaczęłam się rozglądać - i moje blogowe wycieczki okazały się bardzo owocne -odkryłam Twojego bloga - co zapewni mi ciekawą, przyjemną i bardzo poetycką lekturę w najbiższym czasie :) Pozdrawiam
10 lipca 2004, 19:12
U mnie zeszła noc też obfitowała w nieustanne wyładowania elektryczno-błyskowo-hukowe. Podobno kilka osób zostało rażonych gromem... Ja przyglądałam się jak urzeczona, tej apokalipsie w domowym, beziecznym zaciszu...
10 lipca 2004, 18:57
babcia mi powiedziała. Telewizję oglądała. Słoneczko już jest!
only
10 lipca 2004, 18:40
Bo tylko na przyrodę i żywioły nie mamy wpływu (jeszcze). Ale po każdej burzy przychodzi słońce...
10 lipca 2004, 17:31
ślicznie......
10 lipca 2004, 16:12
Więc u Ciebie były te wielkie burze! Mnie to chyba jednak ominęło... To, co w telewizji pokazują wygląda przerażająco.
10 lipca 2004, 15:44
...melduję...zdążyłem ukryć się... gniazdo nienaruszone!... ale fajnie było... :) A teraz cisza... i na blogu też...
10 lipca 2004, 15:32
u mnie jest i było spokojnie..słońce w zenicie.Lato w pełni :)
Snath
10 lipca 2004, 14:57
podoba mi sie o tych cieniach
10 lipca 2004, 12:50
to straszne, co przyroda może zrobić z niby tak statecznymi wytwoarmi ludzkości...

Dodaj komentarz