lip 20 2005

Pozdrowienia z podróży


Komentarze: 9

Miło, wesoło, swobodnie i niedrogo jest podróżować z Popielatką. Tropiłyśmy Zamoyskich i Czartoryskich w Kozłówce i Puławach, później pisarzy, poetów i innych artystów w okolicznych pałacykach i dworach.

 

Dziś Popielatka księguje w pocie czoła, psiocząc na luzaczki nauczycielki, ale już jutro ruszamy w kierunku Bielska, tym razem stawiając na kontakt z naturą. Kolejny raz pożyczyłyśmy aparat i zamierzamy kontynuować bezkrwawe łowy. Kto wie, jak daleko się posuniemy, niestraszny nam żaden gruby zwierz.

Jeśli nas spotkacie – wzmocnijcie nasze zmęczone członki kawą i ciastkami. Poznacie nas po ciuchach, bo nie mamy nic na zmianę.

 

 

Życzcie nam pomyślnych wiatrów i gumowych drzew. Ahoj!

 

fanaberka : :
Fanaberka do Klemensa
24 lipca 2005, 21:36
Dziękuję za zaproszenie :-)
21 lipca 2005, 16:57
Jeśli do tego Bielska, o którym myślę, to zapraszam na kawę.
kri
20 lipca 2005, 18:28
o jejku, jejku! jaki ten swiat mały! i takie cudowne spotkania z wirtualnymi znajomymi całkiem realne! innaM ja bym nie umiała się powstrzymać, zeby nie zagaić :-)
ale rozminęłyśmy się z fanaberką równo o rok. ja fotke z bolkiem prusem wklejałam do bloga w roku ubiegłym.
wychodzi na to fanaberko że obściskujemy tego samego faceta :-)
a do puław jdę w piątek. i zajrzę też do nałęczowa i kazimierza.
Bogda
20 lipca 2005, 18:24
Daje glowe , ze podobne zdiecie widzialam u kris , razem z kris i odrobina jej czerwieni ???

Milej podrozy , lazenia , przygodowania :)))
InnaM -> Fanaberka
20 lipca 2005, 16:17
Hahaha, nie wątpię :D Ten Lenin [czy raczej Leniny, bo paru ich tam było] i tak wyglądał jak żywy :P Pozdrawiam raz jeszcze i wyrażam ponownie radość iż mogły me oczęta ujrzeć Fanaberkę na żywo :)
Fanaberka do InnejM
20 lipca 2005, 16:03
Magda!!! Ja Cię normalnie uduszę!!!! Jak mogłaś do nas nie podejść!!! We trzy to byśmy niejednego Lenina ożywiły!!!
:-)))))))))
20 lipca 2005, 14:29
Fanaberko, spotkałam i Ciebie i Popielatkę:) W kawiarni pod pałacem Zamoyskich w Kozłówce:) Byłam tam razem z moją kolonią, której byłam opiekunką:) Przyglądałam Ci się, ale nie mogłam uwierzyć, że to Ty :) Potem, przypadkiem i z powodu własnej nieuwagi, wpadłam na Ciebie w Galerii Socrealizmu, powiedziałam \"przepraszam\", bo chyba Cię potrąciłam :) Hehe, wiesz, kiedy tam w kawiarni patrzyłam na Was jak pijecie kawę, to uśmiech mi z twarzy nie schodził :) Bo wtedy czułam się tak jakoś samotnie i od domu daleko, a kiedy zobaczyłam Fanaberkę, to jakoś tak inaczej mi się zrobiło...:) Muszę powiedzieć, że na żywo wyglądasz tak samo świetnie, jak na zdjęciach:) Cieszę się, że mogłam Cię zobaczyć, mimo, że było to może tylko 15 minut jednostronnego przyglądania się i uśmiechania. Bawcie się dobrze :))
20 lipca 2005, 14:29
PS: Miejsca ze zdjęć znam bardzo dobrze, bo to moje okolice :)
kobieta zamężna
20 lipca 2005, 14:11
trzymajcie sie wiatru.. :)

Dodaj komentarz