Oh, dziękuję. Najchętniej wgryzłąbym się w to zdjęcie. Może mi podeślesz jednego zamiast mnie tak torturować zdjęciami?
W krzaczkach to ja myślę o innych rzeczach :))), nie szukam kabaczków
uzis
24 czerwca 2007, 18:37
fajne warzywka ;-]
Oxyvia
23 czerwca 2007, 01:28
Ależ Ci dobrze!... A w sklepach takie te różne wszystkie są drogie i chemiczne, i syntetyczne, i śtucznie pędzone!
No, wiesz: kto ma krzaczki i kabaczki, ten sobie pan! A jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Wydaje mi się, że w Trójmieście - jako też i we Warszawie - na trotuarach nie rosną ni krzaczki, ni kabaczki, a te drugie można znaleźć ino w sklepach...
:-(
Dodaj komentarz