lut 09 2004

nie ma jak trzynastki


Komentarze: 11

A CHOLERA JASNA BY TO WSZYSTKO WZIĘŁA I SZLAG JASNY BY TO TRAFIŁ. Ja już mam po dziurki w nosie tych wszystkich zazdrości, zajazdów, potyczek, walk, wojen. Nienawidzę walki, zwłaszcza, że podejrzewam, że napastnik jest po prostu i zwyczajnie chory.

 

Rozumiem Twoje wzburzenie, bo je znam, jak długo można znosić niezrozumiałe ataki. Ja w pewnym momencie załamałam się i zwiałam, Ty podjąłeś obronę takimi metodami, jakie uznałeś za właściwe.

Klemensie, myślę, że nie potrzeba Ci żadnej obrony. Uważam, że jesteś na tym blogowisku jedną z najbardziej prawdomównych, wiarygodnych osób.

Podejrzewam, że w tej chwili oboje czujemy się bardzo niezręcznie. Myślę, że nasz prześladowca już osiągnął swój cel. Na przykład ja nie wiem, czy mogę wchodzić na blogi osób, które znam, lubię, interesują mnie, bo nie wiem, czy te osoby sobie tego życzą. Czuję się opluta, ubrudzona, poza tym mam świadomość, że ciągnie się za mną jakiś pomidor, czy inny pajac. Ale jednego jestem pewna, że to ja, nie on zdecyduje, jak długo będę prowadziła swojego bloga - tak postanowiłam.

Klemensie, a czy wiesz jak długo już się znamy? Poznaliśmy się TRZYNASTEGO W PIĄTEK!!! Nie wierzysz? Zajrzyj do swoich komentarzy z dnia 13 czerwca! Fakt, nie prowadziłam wtedy jeszcze bloga, ale już Cię miałam na podglądzie ha ha ha!!! A czy wiesz, Klemensie, że 13 marca minie od tej chwili dokładnie DZIEWIĘĆ MIESIĘCY!!! Ha ha ha!!! Jak nie wiesz co to za data, to zajrzyj do kalendarzyka.

I w ten oto sposób, na blogu, którego jeszcze tydzień temu się bałam, poprawiłam sobie humor, a Tobie, mam nadzieję, nie popsułam.

fanaberka : :
iwcia_iwon
11 lutego 2004, 10:37
a ja uwielbiam walki i potyczki, jestem w stanie znieść wiele, ale gdy ktoś obrzuca kogoś bezpardonowo błotem, Iwcia nie przejdzie obojętnie!
10 lutego 2004, 16:49
Tym razemnie zaluje ze nie jestem wtajemniczona co sie dzialo, bo to chyba nic przyjemnego nie bylo....!!! Buziaki Fanaberko!
błękitna glina
10 lutego 2004, 16:46
jak to brzmi, u mnie u Ciebie, tak jakbym o domu mówiła, to też może troszkę chore jest ;)
błękitna glina
10 lutego 2004, 16:45
walka jest dobra tylko wtedy gdy wynik da coś sensownego, dla samej radości walki - wtedy to jest chore
ja zawsze z przyjemnością czytam Twoje komentarze i chętnie wchodze do Ciebie, trochę się nie zgadzam z naamah, czytam niektóre blogi i ich nie komentuję co nie oznacza, że miałabym coś przeciwko temu, żeby ktoś komentował u mnie
10 lutego 2004, 16:41
"Trzynastego wszystko zdażyć się może..."no i trzymaj tak dalej
10 lutego 2004, 14:37
Zgadzam się z Nebraską. I jeszcze wydaje mi się, że gdyby ktoś nie chciał, byś go odwiedzała, po prostu nie odwiedzałby Ciebie. Chociaż może się mylę... Tak czy inaczej piątki 13 są jak wiadomo szczęśliwe!
10 lutego 2004, 00:12
Ufff... Tym razem z ulgą! Czy coś urodzi? Chyba właśnie teraz się rodzi :-)))
Nebraska
09 lutego 2004, 23:56
Tak sobie myślę, że jak ktoś prowadzi bloga, to nie ma tu miejsca na fochy w stylu obrażania się, że ktoś przeczytał moje zapiski. Internet jest miejscem o tyle okrutnym, że totalnie publicznym. Blog to nie pamiętnik na kłódkę, i nikt się nie może rzucać, że ktoś "niepowołany" go przeczytał. Nie ma tu ochrony danych osobowych itp.
09 lutego 2004, 22:56
czuję się jakbym czytała prywatną korespondencję ;-) PS. Fanaberko - u mnie jesteś zawsze mile widziana! :-)
serducho...
09 lutego 2004, 22:38
ech...
09 lutego 2004, 22:31
Czy coś się urodzi?

Dodaj komentarz