kwi 18 2004

Nawiedzony król


Komentarze: 20

Wyjechałam w piękne miejsce. Nawiedziłam Króla Biebrzy.

-Wybacz Krzysiu spóźnienie…

-Spóźnienie? Czas nie istnieje.

Małomówny, uśmiechnięty, jakby onieśmielony, uwalnia drzwi z zardzewiałego skobla (jedyne widoczne zamknięcie). Zadziwiający ład w nieopisanie zagraconym domu…

-Jak mogę sprzedać te rzeźby, skoro autor nie żyje?

Czysty czerwony czajnik na kuchennym blacie świeci suchym dnem. Idziemy do studni po wodę.

Krowa podnosi łeb i przewraca oczami. Jest tłusta i cała czerwona, stara, polska rasa.

-Sam ją doisz?

-Jak to doisz! Doić ją? Matyldę?

Mijamy słomianą tarczę i oparty o deski łuk. Krótka instrukcja, celuję i wielka radość: trafiam w prawy brzeg tarczy. Krzysiek trafia po królewsku, w dziesiątkę. Hmmm, też mi coś! Stanowczo odmawiam próby z miotaczem oszczepów.

-Toaleta? Za tamtym szałasem znajdziesz wszystko, co potrzeba.

Było. I jeszcze rząd butelek z nagrzaną przez słońce, miłą dla rąk wodą.

Wielka psia awantura przy stercie drewna: nie wierzę własnym oczom, zaskroniec ugryzł psa!!!! Czytałam o czymś takim na znajomym blogu :-))

-Na którym bloku chcesz mnie opublikować? Masz swój blok? Aaaa w Internecie!!! No to możesz zrobić mi zdjęcie, jak siedzę na tronie!!!

-Krzysiu, bój się Boga, sam się strzygłeś?

Dotarliśmy wreszcie do studni, ale nie wiadomo, co stało się z wiadrem. Dajemy sobie spokój z wodą, niech będzie piwo. Ognisko wreszcie się rozpala (jakieś mokre to siano), nieszczęśnik na trzech łapkach i jego szczęśliwi, nie pogryzieni towarzysze pomagają mi uporać się z długą jak wąż kiełbasą.

Samotny bocian w gnieździe.

-Pani Bocianowa jeszcze nie doleciała?

-Nie ma Pani Bocianowej. Pojawiły się już cztery, ale wszystkie odfrunęły. To niedobre miejsce dla kobiet, nigdy żadna nie zabawiła tu dłużej niż dwa dni…

-Dwa dni… To jak to jest Królu z tym czasem: istnieje, czy nie?

Tak czy inaczej na mnie już czas… Jeszcze ciepłe oczy, ciepła dłoń… Może jeszcze kiedyś, kto wie…

A pół godziny później dwanaście (!!!!!!!) dorodnych łosi żarło kaczeńce na zalanej przez biebrzańską wodę łące, a moje nowe, nieprzemakalne buty nie miały żadnych szans.

 

 

 

Ps. Dziękuję, Wy wiecie za co.

 

fanaberka : :
20 kwietnia 2004, 18:57
To tam widziałaś tych moich wojowniczych pobratymców?
...
20 kwietnia 2004, 09:40
Witam mojego bloga ktoś zhakował i nie mam do niego dostepu! Jestem wsciekły! Loving !Pozdrawiam...
19 kwietnia 2004, 23:35
jak ja Ci zazdroszcze tych miejsc...tych ludiz...tej przyrody...
19 kwietnia 2004, 22:47
Tylko dlaczego ja przeczytałam na początku "król BABIARZY"? Coś ze mną nie tak, chyba powinnam już pójść spać :) Dobranoc.
19 kwietnia 2004, 14:59
Tak! Daj łosia! Proszę o łosia! Piękne miejsce, piękny król, piękna notka...
łp
19 kwietnia 2004, 09:12
jeszcze raz zapytam ... wiesz jaki kolor oczu maja krowy ? wiem że to smieszne , ale dla mnie wazne :)
kaisa[ja.kochana]
19 kwietnia 2004, 08:58
mnmm....jak dobrze pomyslec ze nie ma czasu, gdy jest czlowiekowi dobrze....ale jakim balsamem dla duszy jest swiadomosc uplywu czasu gdy nie jest tak,jakby sie chcialo
kobieta zamężna
19 kwietnia 2004, 08:22
Już od dawna marzę choćby o jednym dniu takiej słodkiej idylli. Zapomnieć o świecie :)
Nebraska
18 kwietnia 2004, 23:00
Ten opis to cudny jest, Fanaberko! Pan Krzysiu bardzo mi przypadł do gustu. No a te łosie... Powiedz, powiedz, błagam, że zrobiłaś im zdjęcie i umieścisz je na blogu!!! Nigdy nie widziałam łosia... sarnę tak, ale nie łośka. A... krowa to się nie męczy tak bez dojenia?
18 kwietnia 2004, 16:43
Krowy mają śliczne oczy i ładnie pachną mleczkiem. Lubię krowy:) Strasznie sa fajne!
18 kwietnia 2004, 16:36
takie miejsca uhmmm urokliwe
18 kwietnia 2004, 12:36
Łosie nie czytają Twojego bloga, więc im nie dziękuj ;) Łączę się w zazdrości z 2*N.
www.loris.prv.pl
18 kwietnia 2004, 10:20
hey, jestem tu pierwszy raz. bardzo mi się spodobało na Twoich bagnach. a Twój Pan Krzyś wygląda dostojnie niczym ktról !!! I tron ma wyśienity i fryzurę iście królewską!! Tylko koronę z piór i liści i prawdziwy władca :) pozdrawiam!! loris
18 kwietnia 2004, 10:12
kurde, to tak ku zazdrości było tu wstawione..
18 kwietnia 2004, 09:27
Musiało być tam cicho i spokojnie jejku ja mi tego trzeba
18 kwietnia 2004, 08:23
no pan Krzysio ładnie sie prezentuje na swoim tronie ,a fryzurka jak najbardziej pasuje do niego !!!!pozdrawiam i zycze miłego dnia
kindziorek
18 kwietnia 2004, 06:51
Fanaberko ja nie wiem za co... :( ale to norma ;) przeywyklam...
łp
18 kwietnia 2004, 04:24
a mi się marzy ...
18 kwietnia 2004, 02:02
ale tron zabojczy:):)i nawet fryzura Krzysia pasuje;)Wreszcie usmiech czuje u Ciebie:)
lekko zzieleniały NiN
18 kwietnia 2004, 02:01
magiczna kraina ponoć, zazdroszczę

Dodaj komentarz