lis 03 2003

List


Komentarze: 3

Jak to się dzieje, jak to możliwe, że Twoje teksty wzbudzają we mnie takie emocje… Wydaje mi się, że mam w sobie całe mnóstwo niedokończonych, nie nadających się do czytania książek, a Ty podchodzisz, dopisujesz jedno, ostatnie zdanie i już mogę swobodnie przerzucać kartki, przeżywać opisane tam historie…

A dzisiaj napisałeś coś, co mnie męczy od jakiegoś czasu, tylko nie umiałam tego wydobyć, wyartykułować: czyżby było ze mną tak, jak z tamtym zielonoświątkowcem: Ty mówisz „Bug to rzeka”, a ja słyszę „Bóg to rzeka” i robi mi się w duszy coś takiego dziwnego, bo tego właśnie mi trzeba i to właśnie chcę usłyszeć? Nie, nie chcę tego, taka myśl jest nie do zniesienia, zawsze uważałam się za normalną. Ale kobiety w moim wieku stają na rozdrożu, podobnie jak mężczyźni w Twoim wieku, a choć jest to całkiem inne rozdroże, widzę tu pewne podobieństwo sytuacji.

Nie wiem, czy ten list nadaje się do umieszczenia na blogu, może powinnam wysłać Ci maila. Jeśli tak sądzisz, daj znać. Notki, w przeciwieństwie do komentarzy dają się kasować.

 

fanaberka : :
agakarolewska
22 listopada 2003, 14:05
Fanaberko, to moje hasło...wiem ze trochie źle działa-mianowice trzeba je wpisać dwa razy...Dostałam skrypt na blokadę, sama go nie znam i nie wiem jak poprawić..A hasło mieć muszę.. i tylko pozostaje mi prosić o odwiedzinki, mimo utrudnień..
03 listopada 2003, 23:58
A ja dzisiaj, w przeciwieństwie do Wtedy, wiem, że nie tylko Bug to rzeka, ale i Bóg to rzeka :-))))) Co do kasowania, to jak powiedziałem żonie o swoim blogi, co właśnie nastąpiło, zastanawiałem się, czy nie powinienem skasować pewnych notek i po namyśle stwierdziłem, że nie. Nic nie kasować. Człowiek taki właśnie jest! Kasowanie notek jest trochę, jak oszukiwanie :-)) Tak myślę. Najwidoczniej jesteś moim idealnym czytelnikiem. Dobrze wiedzieć, że ktoś taki istnieje. Będę miał dla kogo napisać wszystkie moje książki, które noszę w głowie :-))
03 listopada 2003, 17:22
ADRESAT NIEZNANY?!

Dodaj komentarz