lut 22 2007

idylla


Komentarze: 11

Popłakałam się – z bezsilności i zmęczenia. Paskuda jest bardzo słaba, mija drugi tydzień jak nie tknęła jedzenia. Dostała silnych dreszczy, więc przerwaliśmy wieczorną kroplówkę. Jutro będzie wynik nowego badania krwi.

 

Cały wolny czas spędzamy na podłodze, pilnując psa. Powolne kroplówki i środki na siusianie mają przyspieszyć wydalenie toksyn. Kilka pcheł wylazło z futra – są przytrute, chwiejne i nie mogą skakać.

 

Obejrzeliśmy „Spalonych słońcem”. Piękny, niepokojący film. Między innymi o tym, czym może być rodzina, a także o tym, że nie da się pogodzić idylli z NKWD.

 

Muszę jeszcze ułożyć dwie kartkówki, pomalować paznokcie ;) i wyspać. Iwcia przyjeżdża do psa przed pracą, bardzo rano.

 

 

fanaberka : :
martynia->Fanaberka
24 lutego 2007, 19:18
... oj tak ... mam nadzieję, że jest lepiej .....
Klu
24 lutego 2007, 10:01
Zyje wciąż po tamtej - zdawłoby się - smiertelenj chorobie ponad 10 lat.
Fanaberka do Andy
23 lutego 2007, 20:21
Tak, jesteśmy podatni na tresurę :-)
Fanaberka do Klu
23 lutego 2007, 20:20
psy często tak mają :-) Mam nadzieję, że Twój pies wyzdrowiał.
Fanaberka do Kri
23 lutego 2007, 20:18
Przytuliłam ją podwójnie.
Fanaberka do Martyni
23 lutego 2007, 20:17
Więc się rozumiemy :-)
andy
23 lutego 2007, 15:58
Człowiek przywiązuje się do zwierząt...
Klu
23 lutego 2007, 11:23
errata powinno byc \"wybijającym się jej członkiem\"...
Klu
23 lutego 2007, 11:22
W mojej familii pies jest wybijającej się jej członkiem.. aby go ratować przleżałbym na podlodze ile trzeba.. niegdyś nieprzespałem przez ponad miesiąc ani jednej nocy ratując pieska. Świetnie Was rozumiem i wiem, że warto...
kri
23 lutego 2007, 00:38
tak bym chciała przytulic paskudę...
22 lutego 2007, 23:10
..też mam psa ....

Dodaj komentarz