mar 23 2004

gruba ryba


Komentarze: 15

Dzwoniła B. Góra postanowiła zwolnić ją z pracy na górze, następnie zwolnić pracującą ze mną emerytkę i zatrudnić B. u nas na pół etatu. I co ja na to, czy to zostanie bardzo źle przyjęte, w jakiej sytuacji jest emerytka, czy się dogadamy, czy widzę możliwość współpracy. "I wybacz, że Cię męczę, choć dyrektor uprzedził, że jesteś chora, ale on nie chce mi odpowiedzieć, dopóki nie pogada z tobą, a ja muszę wiedzieć dziś. I tak mi głupio, i źle się z tym czuję, ale muszę gdzieś dopełnić etat, a wasza placówka jest jedyną w mieście, która zatrudnia jeszcze emeryta".

 

Daj spokój B., tak długo się znamy. I dobrze znam Górę, wiedziałam, że cię wyroluje. Domyślam się, po co dzwonisz i gotowa jestem ci to dać, ale mam dziś taką ciężką głowę, poczucie straty, pustki… Coś się zmieniło, nie wiem co.

 

A w ogrodzie słońce, trawa, kwitnące bratki, roje ochotek i latających mrówek. Snułam się, owinięta tym grubym, bordowym swetrem pracowicie wydzierganym przez Mamę. Kapie mi z nosa… no tak, leszczyna.

 

 

fanaberka : :
LOVING
28 marca 2004, 11:10
Czasami nowe sytuacje wymagają od nas wyjatkowej mobilizacji. Jestes Dzielna! Będzie dobrze! Pozdrawiam...
evelio
25 marca 2004, 00:06
gorzej z trawami, wtedy prawdziwe morze plynie...
24 marca 2004, 13:23
ja...niczego nie rozumiem i na dodatek nie wiem jak wygladaja ochotki...:((( Fanaberko...pokaz mi, co..?
kobieta zamężna
24 marca 2004, 12:39
Od tak dawna żyłam jak kret. Wychodzę do pracy - ciemno, wracam z pracy ciemno. Kiedy tylko wyszło słońce nie myślę o niczym - po głowie chodzi mi tylko jeden wielki okrzyk - żyję!!! Problemy odłożyłam na później. Zobacz - słońce świeci :)
24 marca 2004, 02:45
Rany Boskie! Czy przed szpitalem też leszczyna kapała ci z nosa? Może coś przestawili! A poważnie, co straciłaś? Brzmi to istotnie pogrzebowo...
23 marca 2004, 22:59
...to chyba nie leszczyna......
Nebraska
23 marca 2004, 22:17
Okrutne to. Nie notka, tylko powód jej pierwszej części...
popielatka -> łatwopalna
23 marca 2004, 22:10
A ja znam osobiście bratki, które kwitły całą zimę,myślałam ,że zamarzły biedaczki i tylko udają, a tu słonko wyszło, a ane kwitną dalej.
23 marca 2004, 22:06
no własnie ... naamah mnie uprzedziła ,ale w bratki to nie uwierzę ...:)
23 marca 2004, 22:06
Daj znać jak trawa będzie nadawała się do turlania to biorę dwa dni urlopu .
23 marca 2004, 21:38
Trawa? Już trawa?! Fanaberko, czy mogę pójść na spacer do Twojego ogrodu? :)
23 marca 2004, 21:13
ale przecież nie było wyjścia..
23 marca 2004, 19:52
w takich sytuacjach nigdy nie wiadomo co zrobic, co powiedziec...wybiera sie mniejsze zlo, tylko dla kogo?!
23 marca 2004, 18:26
Weź się wtul w ten sweter i pomyśl, że za miesiąc już niemal maj będzie i swiat naprawdę wypięknieje:)
23 marca 2004, 18:18
jestem tu trzeci raz i nadal nie wiem co powiedzieć.. jakoś tak gorzko to wszystko brzmi, więc nie wiem..

Dodaj komentarz