lip 07 2005

Fundamentalizm czyli Bóg to za mało


Komentarze: 13

Nie mam pojęcia, czym jest państwo wyznaniowe oparte na Koranie, nie umiem wyobrazić sobie totalnej ingerencji religii w każdą dziedzinę życia. To już nie religia, ale ideologia, służy do uzyskania określonego celu, względnie do utrzymania zdobytych pozycji.

Islamskimi fundamentalistami kierują przesłanki polityczne. Londyn nie został dziś zaatakowany z powodu przynależności do niewłaściwej grupy wyznaniowej, lecz z powodu pozycji gospodarczej. Plan się powiódł, a terroryzm sprawdził: grubasy przestraszone, rynki poruszone, funt i dolar osłabły, na giełdzie klapa.

 

Jan Paweł II przestrzegał przed podejściem fundamentalistycznym, rozpowszechniającym się wśród katolików, w grupach religijnych, sektach. Ostrzegał przed bezkrytyczną, dosłowną lekturą Biblii prowadzącą ku wypaczonym ideom, postawom, czy uproszczonej, niebezpiecznej, oddalającej od Boga teologii. Interpretację historyczno-krytyczną Pisma, odrzucaną przez fundamentalistów, uznawał za wartość i widział w niej przejaw działania Ducha.

 

Fundamentalizm, któremu potrzeba fundamentu wiary w postaci żywego Słowa Bożego, czczonego, a jednocześnie posiadanego na własność (posiadanie jest chyba równoznaczne z uprzedmiotowieniem – paradoks), wynaturza Islam, podobnie jak każdą inną religię i oddala od Boga.

Coraz jaśniej to widzę, co od dawna trąbią media, więc przyjmuję do wiadomości, ale jakoś nie może mi się w głowie pomieścić, że Koran dla muzułmanina, podobnie jak Biblia dla katolika-fundamentalisty może być pożywką dla fanatyzmu, sekciarstwa, a nawet dla terroryzmu o podłożu religijnym.

 

Ps. Notka edytowana 8 lipca pod wpływem komentarzy:

Dzięki Ci Ela, zmobilizowałaś mnie do pogrzebania i dzięki temu naprawiam błąd. To nie Jan Paweł II powiedział. Tekst, na który się powołałam i który jednoznacznie odrzuca fundamentalizm biblijny to „Interpretacja Biblii w Kościele” i jest dziełem Papieskiej Komisji Biblijnej z 1994 r..

Cytuję fragment wstępu:

„Podejście fundamentalistyczne zdobywa coraz więcej na znaczeniu w grupach religijnych, sektach i pośród katolików. Odmawiając wzięcia pod uwagę historycznego charakteru Objawienia biblijnego, podejście to nie akceptuje w pełni prawdy samego Wcielenia. Nadto, oddziela ono interpretację Biblii od Tradycji, która także prowadzona jest przez Ducha. Fundamentalizm nie jest metodą. Opiera się na bezkrytycznej lekturze Biblii celem potwierdzenia idei politycznych, postaw społecznych lub uproszczonego i niebezpiecznego nauczania teologicznego”.

 

fanaberka : :
19 listopada 2005, 20:42
pisze prace na temat fundamentalizmu islamskiego. Szukam odpowiedzi na pytanie. 5 cech fundamentalizmu islamskiego.Prosze o pomoc.
12 lipca 2005, 15:33
Słowo -fundamentalizm- jest niedobre. Ma zbyt rozmazane znaczenie, zbyt niejasne definicje. Przyjął się w mediach oklepany zwrot -fundamentaliści islamscy-. Ale co on właściwie znaczy? Potocznie rozumie się przez to grupę, która podkłada bomby w ramach Dżihadu - świętej wojny z niewiernymi. I ok. Problem zaczyna się, gdy próbuje się tego słowa używać w odniesieniu choćby do innych religii. My katolicy mamy jedną grupę, która podkłada bomby, podkreślając przy tym swój katolicyzm - jest to IRA, aczkolwiek i tu, podobnie jak w przypadku Al Kaidy religia jest tylko jednym z powodów i to nie najważniejszym. Natomiast bojowników IRA nie nazywa się w mediach fundamentalistami. Z drugiej strony łatwo spotkać braci muzułmanów, którzy słowo -fundamentalista- rozumieją pozytywnie i nie są terrorystami. Fundamentalista dla nich to ten, kto buduje na fundamentach, kto się trzyma podstaw, a więc czego się tu wstydzić. Zamieszanie jest duże z tym pojęciem, nie za bardzo wiadomo,
b-malgosia
09 lipca 2005, 06:18

Elu, dzieki za obszerne informacje nt. fundamentalizmu

Jeszcze dwie mysli przyszly mi do glowy:

- Nieprawdopodobna wielkosc Jana Pawla II polega na tym, ze kazdy (wyznawcy przeroznych religii, wierzacy i niewierzący...)powoluje sie na niego, znajduje w nim, w tym co mowil i pisal, cos dla siebie. Pootwieral ludzi, ktorzy czerpia z NIEGO garsciami. Kazdy szuka i znajduje cos innego...

- Bodaj kazda religia ma swoich fundamentalistow...
b-malgosia do Eli i Fanaberki
08 lipca 2005, 13:56
Pisze to, co ponizej, z pozycji czlowieka wierzącego, katolika traktujązego wiare bardzo powaznie.
Otoz przykladem fundamentalizmu katolickiego jest srodowisko wokol ks. Rydzyka. Znam je dosc dobrze i wiele godzin przedyskutowalam na rozne tematy wiary i religii z wieloma osobami, wyznawcami księdza Rydzyka, ktorzy czesto
bardziej powolywali sie na poglądy ksiedza anizeli Chrystusa.
Przyznam, ze dyskusja nie byla i nie jest z nimi latwa, a to glownie przez brak otwarcia sie na poglady drugiego i brak checi nauczenia sie czegos od inaczej myslącego.
Slucham czasami Radia-Maryja, leząc juz wieczorem w lozku, gdyz dyskutujac z tymi ludzmi nie chce opierac sie tylko na propagandzie niektorych mediow. Jestem tym radiem czesto przerazona.
Otoz, kazdy fundamentalizm, sądzę, polega m.in. na tym, czy przede wszystkim na tym, ze wyznawcy jego sa przekonani, iż posiadaja prawdę, i ze tylko oni te prawde posiadaja - prawde, oczywiscie, dotyczaca spraw najwazniejszych, spraw wiary,religii,
Fanaberka do Stefena
08 lipca 2005, 10:12
Harley mi tu niedawno wspomniała o religijności bez Wiary. Fundamentaliści sakralizujący Pismo być może oddalają się od Boga. Religia bez Boga! To możliwe.
Stefen
08 lipca 2005, 10:00
Fundamenty terrorystycznych ataków niekoniecznie muszą być religijne, choć powszechnie utożsamia się je z islamem i te które były motorem eksplozji w londyńskim metrze zapewne do nich należą. Jednak katolicyzm też ma niemało na sumieniu w krzewieniu jedyniesłusznej wiary. Skutkiem walki z odmiennością religijną były wyprawy krzyżowe, święta inkwizycja, Belfast i masę różnych samosądów dokonywanych na odstrzepieńcach.
Jak słusznie Kri zauważyła takim współczesnym objawem fundamentalizmu będą krzyże w szkołach, które mnie osobiście nie przeszkadzają bo mam to gdzieś, ale Kri już tak i gotowa wesprzeć sakiewką nakręconego antykrzyżowca i nakłonić do ścięcia przydrożnego miejsca kultu religijnego.
Innym przykładem to wyrzucenie na margines społeczności tych, którzy mają zwątpienie na czole wypisane bowiem ci co je chowają skrycie mieszczą się kanonach dostępności do stołu pańskiego.
Coraz bardziej umacnia mnie przekonanie, że Bóg jest t
Fanaberka do eli
08 lipca 2005, 09:02
Ela, no coś ty! Szkoda, że nie chcesz dyskutować na moim blogu? Ja serdecznie zapraszam, naprawdę :-) Lubię dyskusje, pobudzają mnie do myślenia :-)
Nie obrażam się i staram się nikogo nie obrażać, Choć nie zawsze umiem przewidzieć wpływ moich słów na samopoczucie moich rozmówców, nie mam złych intencji.
Nie ja wymyśliłam istnienie fundamentalizmu w chrześcijaństwie, nawet w tej notce odniosłam się do słów Papieża. W dniach Jego umierania media powtarzały jego nawoływania do docenienia Tradycji i otwarcia na Ducha. Spróbuję znaleźć dokument sprzed ok. 10 lat i tu zacytować.

Skasuję jeden z tych podwójnych komentów :-)
ela
08 lipca 2005, 08:45
Nie wiem, dlaczego podwójnie się opublikowało, bardzo przepraszam.
ela
08 lipca 2005, 08:43
Miałam już na Twoim blogu nie dyskutować, ale nie mogę zaprotestować, gdy prawie w jednym rzędzie stawiasz terrorystów i katolików (Ty dodajesz: katolików-fundamentalistów - czy możesz mi podać przykład takiego katolika-fundamentalisty albo wyjaśnić, na czym fundamentalizm katolicki polega - zdaje mi się, że ulegasz propagandzie niektórych mediów).
Myślę, że każdą religię wynaturza przede wszystkim nieświadomość (niewiedza) religijna jej wyznawców. Ilu katolików skończyło edukację religijną na przygotowaniu się do bierzmowania? Ilu miało w ręku Katechizm Kościoła Katolickiego (nie skrót) lub Kodeks Prawa Kanonicznego? Ilu choćby od czasu do czasu czyta Biblię z komentarzem? Ilu czyta książki religijne?
Wynaturza religię wykorzystanie jej do celów politycznych.
Wynaturza ją także nasza ludzka ułomność (grzeszność - ale czy nie brzmi to dla niektórych fundamentalistycznie?).
------------------------
No i przywołanie w takim kontekście J
kri
08 lipca 2005, 08:24
ela, dla mnie niekatoliczki, przejawem fundamentalizmu katolickiego jest juz powieszenie w sejmie krzyża obok godła państwowego. to pierwszy krok do państwa wyznaniowego. także wprowadzenie religii do szkół budzi mój sprzeciw. na podłożu takich działań rodzą się fundamentalizmy. jak ci w tym stroju dobrze to on cię nie uwiera. mnie to nie pasi, a muszę znosić, bedąc polką. polką niekatolką :-)
kri
08 lipca 2005, 08:17
bo zaatakowanie pałacu i parlamentu byłoby o wiele trudniejsze i nie tak spektakularne. eskalacja nienawiści nasila się. a polityka busha w iraku nie rozwiązuje problemu tak samo jak polityka putina w czeczenii. religie są tu tylko przykrywką do walki o władzę. zawsze były. pod zbożnymi hasłami łatwiej porwać stado. w imię boga...jedni miłują, drudzy katują.
08 lipca 2005, 06:53
kto by to nie był - giną głównie zwykli ludzie. Tylko w USA celem był między innymi Pentagon.
Dlaczego zamiast metra nie zaatakowano Pałacu Buckingham, Parlamentu lub chociażby giełdy?
qe?
08 lipca 2005, 05:13
skad wiadomo ze /ci/ ludzie byli islamskimi fundamentalistami? rownie dobrze mogli to byc wnerwieni francuzi, moze to blair & bush team dla umocnienia swojej (dramatycznie slabnacej) pozycji w wojnie w /terrorem/,moze,moze,moze. nie wiemy, dlaczego wiec wyciagac palec? a gielda zakonczyla dzien ogolnie standardowo, jesli nawet nie na plusie.

Dodaj komentarz