lip 05 2004

bez ładu i składu


Komentarze: 4

Co za cholerna pogoda, wszystko mnie boli, zwłaszcza to, czego już nie posiadam, bo mi wycięli. R.  opryskliwy... no kocha mnie kocha, a co ma nie kochać: pierze taka, gotuje, bałagan jej nie wpienia, w łóżku chętna, o kasę nie pyta, z nieobecności nie rozlicza, chodzi się śmieje, nie za wiele wymaga, nie opieprza...

Czasem czegoś żałuję, takich tam drobnostek, np. tego, że nigdy się nie dowiem jakie by było moje życie przy boku kogoś, kto ożenił się ze mną z powodów innych, niż poczucie obowiązku. 

Ech świecie wirtualny, cóż bym bez ciebie poczęła... wczoraj głupi mail na liście dyskusyjnej Scholandii, a dziś obśmiałam się do łez.

fanaberka : :
kobieta zamężna
06 lipca 2004, 13:24
tak samo, tylko powiedzmy po tym jak sie zorientuje że mu sie wydawało... gorzej jeśli niemiałby poczucia obowiażku bo wtedy - co by mu tam zależało.... za skomplikowane to wszystko - jakby sie człowiek nie obejrzał to i tak d... z tyłu...
05 lipca 2004, 19:46
masz rację, popielatka :-)
05 lipca 2004, 17:16
do chóru się zapisz to będziesz KGW (tańczy, śpiewa, recytuje, daje... itd -kończy się wyliczanka na gotowaniu)
mała_olsztyn
05 lipca 2004, 12:45
fakt pogoda jest okropna ;(

Dodaj komentarz