lis 17 2005

alien vs predator


Komentarze: 19

Otóż kaas w najnowszej notce pisze na temat dwudziestoparolatków następujące słowa:

"Żyja w szklanych kloszach, gdzie nikt nic nigdzie nie musi. Jedno mnie pociesza. Sami będą kiedys zbierac owoce swojego egoizmu i nieodpowiedzialności w przyszłym zyciu."

 

To GENERALIZACJA: wrzucanie wszystkich do jednego worka, negatywne ocenianie wszystkich jak leci, oskarżanie o egoizm, okraszone życzeniami sprawiedliwej, czyli jak najgorszej przyszłości.

 

Czyta ten tekst Iwcia -młoda osoba skrajnie zmęczona latami nauki w warunkach trudniejszych niż przeciętne, przerażona brakiem perspektyw. Powyższe oceny i życzenia bierze do siebie (no bo jeśli dotyczy to wszystkich, to także jej) i to ją rani, boli, uważa, że to niesprawiedliwe.

 

Jak Iwcia się broni? Atakuje.

 

Iwcia pisze, a właściwie cytuje wyniki powszechnie znanych badań: "jesteśmy pokoleniem wychowanym bez miłości i jacy mamy być???" Iwcia nie „tyka”  personalnie ani kaas, ani mnie, ale również GENERALIZUJE - oskarża całe nasze pokolenie o brak miłości i obarcza nas winą za egoizm własnego pokolenia.

 

 Kaas bierze to do siebie (jak wszyscy tacy niekochający to pewnie ona też). To ją rani, boli, wkurza, zaczyna bronić siebie i młodą.

 

Jak się broni? Atakuje. "Jakim lekarzem będziesz?" pyta. To atak w środek tarczy, przecież po to cała ta męka, żeby w końcu być lekarzem. Nikt nie może jeszcze wiedzieć, jakim, to budzi lęk.

 

"Nie dam się upierdolić zrzędliwym babom" - odpowiada wicia, oceniająco i obraźliwie.

 

"sama się upierdolisz na własne życzenie" - odpowiada kaas, podsycając jeszcze mocniej niepokój o przyszłość.

 

I atakuje Iwcię w czuły punkt, pokazując jej głupotę (tak na marginesie: kto mądry niech pierwszy rzuci kamieniem :-)

"Madrosc to rowniez pewna pokora wobec innych, pewna doza tolerancji i powstrzymanie sie od miotania na lewo i prawo ogniem. To umiejetnosc pisania wywazonych komentarzy. To pohamowanie zawisci wobec innych i odmiennosci ich pogladow."

 

„To jest bardzo niesprawiedliwe i uważam że mi uwłacza, i życzę sobie żeby Pani nie pisała do mnie na ty.” odpowiada Iwcia, wciąż agresywnie, ale już nieco bliżej asertywności.

 

Na tym poprzestaję, choć to jeszcze nie koniec. Jeśli coś się nie zgadza, dopuszczam możliwość korekty.

 

fanaberka : :
smutna
19 listopada 2007, 15:15
plisik napisz jak można skasować jeden głupi komentarz!! plisik
NiN
21 listopada 2005, 15:59
jedna baba drugiej babie wsadziła do dupy grabie
Fanaberka do Krowy
21 listopada 2005, 14:11
Nie rycz, mała nie rycz,
ja znam te Twoje numery!
:-)))
Malinowa stara krowa
20 listopada 2005, 20:28
fanaberka Ty się mojej matki nie czepiaj bo jak Ci komenta na pół strony napiszę to zobaczysz
piszesz do mojej matuli to i tak jakbyś do mnie pisała kurde
w końcu to blogi a nie jakieś tam pisanie co się komu podoba!!! porządek ma być a nie jakieś pierdoły

podreczny
20 listopada 2005, 10:17
10 kilo racji! Nie włącze sie do tej rozmowy a tylko wrzuce swoje 3 grosze.

Blogi sa do rozmowy a nie do chastania się. Daja cenną możliwość słuchania i rozumienia.
20 listopada 2005, 00:41
Dodam jeszcze i niestety się powtórzę - ja pierdolę.
20 listopada 2005, 00:36
Najbardziej podoba mi się ten kawałek o asertywności.
19 listopada 2005, 23:34
Tylko ja mogę wiedzieć, czy kochałam swoje dzieci, ale nawet ja nie wiem, czy dorównywałam innym matkom. Pewnie nie – w miłościach zawsze byłam „letnia”. Tylko dzieci mogą wiedzieć, czy czuły się dość kochane. Czasem myślę o tym, jak mogły się czuć, widząc, że bardziej mnie obchodzi napity jak smok tata, niż ich własne problemy, albo czy w domu jest chleb.

Choć nie wszystkie żony się współuzależniają, przestałam się obwiniać, że spotkało to mnie. Dawno temu znalazłam dość odwagi, by przyjrzeć się sobie, poszukać pomocy i przejść psychoterapię. Potem R. rzucił picie i był trzeźwy wiele lat.

Trudno się gada o tak wewnętrznych sprawach, czasem coś łatwiej napisać przez net.

Iwcia ma prawo do wszystkich swoich uczuć i emocji, i ma prawo je upubliczniać tak samo jak ja. Jeśli mnie deprecjonuje swoimi działaniami, trudno, nie mam na to wpływu.

I jeszcze na koniec jedna uwaga: Życie zgodnie z fałszywym
Fanaberka do Młodej
19 listopada 2005, 23:20
Dziękuję za lekcję komentowania.
Młoda
19 listopada 2005, 22:12
iwcia_iwon
19 listopada 2005, 19:49
czy wyjadę czy nie wyjadę i czegokolwiek nie zrobię to i tak będę złym czlowiekiem i tyle, i zawsze będzie ktoś kto będzie tylko czekał az zacznę zbierać owoce swojego egoizmu i samolubstwa... zawsze albo będę robić kariere i czesać kasę i bedę tą egoistyczną suką która powinna chować dzieci bo to przecież dla mnie naturalne, mi nie chodzi o to, że mam żal do świata o całokształt, lub że jakieś pokolenie jest złe, bo i w moim nie brak podobnie do kaas myślących ludzi... widocznie moim problemem jest to że jestem człowiekiem z krwi i kości a nie jakimś robotem, że śmiem byc z czegos niezadowolona i że słowa pełne jadu traktuję jako atak i biorę do siebie... moje komentarze pełne \"irytacji\" należy raczej traktować jako obronę własną... nie wiem co mam myślec o tzw dobrych radach - wyjedź, a raczej o intencjach dawania rad o które nie proszę - mają mi zamknąć gębę???? uspokoić??? rozumiem że są z dobrego serca ale raczej potęgują mój niepokój
Fanaberka do popielatki.
19 listopada 2005, 13:22
A niech mi pęka :-))))
popielatka, nie naśladuję, tylko cytuję.
Jakiego bloga? powiedz, bo jakoś nie kojarzę.
Tam się nie przejedz, żeby coś tobie nie pękło :-)))
19 listopada 2005, 08:40
Pobrzękują w notce kategoryczne tony , specjalnie naśladujesz styl innego bloga, to nie Twój styl, nie staraj się tak, bo ci z wysiłku ..... pęknie:))).
n-l
18 listopada 2005, 15:26
Mam czasami wrażenie, że ludzie są przewrażliwieni na własnym punkcie tak bardzo, że prawie nie da się już rozmawiać. O każdym pokoleniu coś tam się ogólnie mówi. Ale u nas obrażanie się to cecha narodowa. Pamiętacie obrażone pokolenie po filmie „ Boża podszewka”? A „Piłkarski poker”? Po każdym krytycznym ukazaniu środowiska, jest jakaś obraza. Teraz powinny obrazić się młode prawniczki, bo sposób ich pokazania w serialu „Magda M” generalizuje je jako pipki po trzydziestce, infantylne jak „piętnastki”. Kto wie, czy nie będzie protestów, że nie wszystkie są takie. Jak mówić o pokoleniu, żeby się przed generalizowaniem ustrzec? Ja nie wiem. Sama się na tym łapię, kiedy twierdzę, że dorosło do rozmnażania pokolenie myślące kategoriami własnych, chwilowych przyjemności i zadręcza swoje niemowlęta, co gazety donoszą niemal codziennie. Kiedy to mówię, to nie myślę o całej młodzieży. A jednak brzmi złowieszczo.
kobieta zamężna
18 listopada 2005, 12:00
:)
kri
18 listopada 2005, 08:01
no to i dobrze, ze kaas wyczyściła u siebie te irytacje iwuni. iwcia rozumiem cię, ale kaas ma rację. nie bój się wystartować w świat. nie musisz mieszkać całe zycie nad wisłą. ale jeśli masz istotne powody, które cię tam trzymają...
\"pokolenie bez miłości\" - powiadasz...
wiesz, chyba moja żabcia myśli podobnie jak ty...
w obecnej chwili też nie ma ona jasnych perspektyw zawodowych, ale bierze pod uwagę także możliwość wyjazdu. w dzisiejszych czasach tam gdzie dobra praca, tam życie i dom. a stara europa cierpi na deficyt lekarzy.
18 listopada 2005, 01:07
Przed chwilą przeczytałam komentarz kaas u iwci. Hm, byłam dziś próbować (ładnie powiedziane, żłopać ;-)) to francuskie młode wino i mogę wyrażać się nie do końca pracyzyjnie, asekuracja? Nie. W pierwaszej chwili chciałam napisać, że odwołuję swoje \"szkoda\" z komentarza powyżej, ale powiem inaczej - wolałabym żeby kaas ogłosiła rozejm bez tworzenia białych plam w naszej blogowej historii. Wolałabym, tylko tyle.
18 listopada 2005, 00:56
Wszystko się zgada, Fanaberko (jak pamiętam, bo zweryfikować się nie da - niestety - choć to prawo kaas - wykasować komentarze, szkoda, że to zrobia).
iwcia_iwon
17 listopada 2005, 22:42
wstyd mi jest że tak dalam się ponieść emocjom, i szczerze powiedziawszy uważam ze zniżyłam się do poziomu do którego nigdy nie chciałam sie zniżać, widocznie jestem nazbyt zadufana w sobie że uważam że wypowiadanie się na pewnym poziomie wypowiedzi jest zniżaniem się, myślę że dopiero z perspektywy czasu będę mogła całą sytuację właściwie ocenić. Zdaję sobię sprawę że jestem wrażliwsza od większości ludzi i mam duży potencjał intelektualny i dlatego tak bardzo mi wstyd, że wdaję się w takie dysputy, że próbuję ranić tak jak zostałam zraniona. Nie jestem wcale wspaniała i bez wad, ale przynajmniej to widzę, nie wiem jak to ocenię z perspektywy czasu, wiem też że pomimo co kaas pisze, nie powinnam zbyt pochopnie jej oceniać, blogi to tylko blogi, nie widać całości, nie widać tego jakim się jest człowiekiem. I wiem też że pomimo ocen jakie wielokrotnie widziałam w komentarzach powinno mi być to lotto, ale doprawdy nie tylko ja powinnam się zastanow

Dodaj komentarz