maj 20 2007

zielona farbka


Komentarze: 4

Kiedyś spotkałam w Świdrze krokodyla. Później rzeka wezbrała i sądziłam że odpłynął. Dzisiaj przedarłam się przez bażanci gąszcz i starorzecze, pchana zachodzącym słońcem i jakąś słodką, dziecięcą tęsknotą.

 

On nadal tam jest, choć się zmienił – zszarzał, skurczył i pociemniał. Kąpie się w łagodnym nurcie, pośród bujnych żółtych kwiatków i kęp zielonej, soczystej trawy.

  

Zapuścił wąsiki.

:-)

 

fanaberka : :
Fanaberka do Andy
22 maja 2007, 20:03
Aż sprawdzę z jakiej partii :-D
Fanaberka do Cici
22 maja 2007, 20:02
a jak!! :-)
andy
22 maja 2007, 15:55
Bujny wąs (jak senator Putra) ;)
cici
20 maja 2007, 22:51
wow :)

Dodaj komentarz