kwi 26 2005

z siekierą na szczęście


Komentarze: 8

Przez lata towarzyszyłam fascynacji Robala zardzewiałą, powstańczą bronią, znalezioną dawno temu w dziupli starej, podwarszawskiej wierzby, a dziś ja mam swój kawałek żelastwa :-) Ta podkowa, w nieodgadniony sposób, całkowicie wrosła do wnętrza grubej sosny, kto by przypuszczał, jakie szczęście kryje niewielkie zgrubienie na pniu :-)

 

fanaberka : :
andy - F.
27 kwietnia 2005, 23:12
Teoretycznie powiedziałem! Kosy (te czarne) ciekawsze :)
Fanaberka do andy
27 kwietnia 2005, 17:20
to była broń palna, Powstanie Warszawskie.
kosy? brrrr...
mężczyźni!!!!!!! ;-)))
selwa
27 kwietnia 2005, 16:37
To znak ani chybi.
27 kwietnia 2005, 15:30
a swoją drogą Ty to zawsze wychwycisz jakąś anomalie w przyrodzie i jeszcze do udokumentujesz.
27 kwietnia 2005, 15:27
staropolskie powiedzenie mówi,że podkowa to chyba szczęście przynosi czy coś>
27 kwietnia 2005, 10:36
A pomysla£as Kochana, ze to jakis biedny konik zgubi£..:)?
kobieta zamężna
27 kwietnia 2005, 09:44
nie jestem przesądna, ale boję się wywalić starą zardzewiałą podkowę, którą P. znalazł kiedyś i przywlókł do domu
andy
27 kwietnia 2005, 06:14
Szczęście, szczęście! :)
A ta broń to z jakiego powstania? Interesują mnie (teoretycznie) kosy bojowe ;)

Dodaj komentarz