paź 04 2003

Wojowniczki


Komentarze: 8

Jak miło mi się chodzi z Iwcią do siłowni. Pół godziny w jedną stronę, łącznie godzina spaceru i pogaduszek. Iwcia rozpoczęła szósty rok studiów, bardzo, bardzo poważnie myśli o pracy w Anglii. Słucham jej uważnie, a z całego tego kotła refleksji, wątpliwości, planów, obaw, postanowień, staram się wyłuskać najważniejsze dla mnie informacje: ile miejsca i czasu w swym trudnym życiu wojowniczki zamierza poświęcić dzieciom, rodzinie… Będę przy niej bez względu na to, co postanowi, ale co jej mogę dać?

 

Słowa, słowa… Czy uczucia, które w nie wkładam są wystarczającą tarczą ochronną? Gdyby tak mogły znaleźć się wśród nich prawdziwe zaklęcia, które sprawią, że w moich dzieciach nigdy, przenigdy nie będzie tyle nieszczęścia, żeby zechciały pójść kogoś zamordować, bo inaczej świat się zawali, a marzenia wezmą w łeb.

 

Poranek pełen uczuć i refleksji, a tymczasem w domu burdel, w brzuchu burczy, forsa w banku, jedzenie w sklepie… Nie ma rady! Wojowniczki, do ataku! Naprzód marsz!

 

fanaberka : :
04 października 2003, 22:19
Dobranoc, Wojowniczko :)
04 października 2003, 21:41
Satis verborum
04 października 2003, 20:33
Ten ZGADNIJ KTO to nie jestem ja, przysięgam :-)
cisza
04 października 2003, 17:56
kazdy poranek to poczatek wojny, niestety wieczor nie przynosi ostatecznego wyniku
BłękitnaG.
04 października 2003, 17:18
6 rok??
04 października 2003, 15:28
Wojowniczki, hehe:)
zgadnij kto
04 października 2003, 15:19
Ty też jesteś VIP - Very Idiot Parrot!
nie_taka_zla
04 października 2003, 12:34
od tego ma sie przyjaciol.. wojowniczka,jestem pewna potrzebuje ciebie teraz jeszcze bardziej niz wczesniej!!!!!!!!!!

Dodaj komentarz