paź 17 2003

W pracy


Komentarze: 10

Wielka Klapa!!! Internet padł!!! Pan od stałego łącza rwał wczoraj włosy z brody a i tak nie wymyślił, co mogło się stać. Czeka mnie dzień chodzenia po dachu, demontażu masztu, sprawdzania anteny… Nie jest to takie straszne, Panowie Internetowcy mają poczucie humoru, a Paskuda ich uwielbia.

 

Wiadomość z ostatniej chwili: Prawie koniec mojej trzyletniej walki z mafią, która chciała zabrać mi dom. Sąd Najwyższy odrzucił apelację moich wrogów. Jestem jedną z nielicznych osób w mieście, którym się powiodło, głównie dzięki zapobiegliwości przodków, pamiętających o zachowaniu przedwojennych i wojennych dokumentów. Wyrok jeszcze nie jest prawomocny, ale mój adwokat miał dziś bardzo roześmiany głos.

 

Wierzcie mi, kochani, nie ma w życiu nic gorszego, niż utrata poczucia bezpieczeństwa.

 

Muszę dziś jeszcze trochę popracować, nie wiem, czy dam radę J

 

 

fanaberka : :
nie_taka_zla
18 października 2003, 19:30
Jej jak ja ciebie lubie!!!!!!!!!!!Masz u mnie linka!!
agakarolewska
18 października 2003, 13:08
:)))))))))))) i od razu poprawił mi się humor...a więc dobro czasem zwycięża..Gratuluję Fanaberko !! Co do chodzenia po dachu, to zimny pot mnie oblewa na samą myśl..mam autentyczny lęk wysokości..brrr
cisza
18 października 2003, 09:25
gratuluje .... nie ma to jak wlasne i bezpieczne miejsce w tym paskudnym i bezwzglednym swiecie ... :o)
17 października 2003, 21:15
Wierzę, że nie ma nic gorszego... ale dobrze, że jest dobrze :)
nie_taka_zla
17 października 2003, 20:40
To ja moze powiem mojemu mezusiowi zeby wykupil nasze mieszkanako ????
17 października 2003, 18:36
Swietna wiadomość.Gratulacje.Rozumiem brak ochów i achów.Trzyletnie zmagania tak naszą Fanaberkę wykończyły ,że nie ma siły się cieszyć. A zresztą to wkurzające ,że sprawiedliwości trzeba dochodzić aż tak długo i tak wysoko.No, ale witaj w swoim nowym, już teraz z wyroku SN domu.Ja tam dzisiaj mam wolne i trochę czasu zmarnuję na świętowanie dobrej nowiny.Czapki z głów sprawiedliwość od czasu do czasu górą- to się jednak zdarza.
17 października 2003, 16:09
no to gratulacje z tym domem!!trzymam kciuki pa
hauser
17 października 2003, 13:16
też bym się napił.
17 października 2003, 12:39
To jak zakończenie amerykańskiego filmu o nierównej walce farmerów z gigantycznym koncernem naftowym. Gratuluję.
17 października 2003, 12:38
Jeśli nie widziałabyś jakichś drastycznych przeciwskazań, napisz mi, proszę, coś więcej o tej waszej sprawie z domem. e-mail podawałem 100 razy, to nie będę się powtarzał. Nic przyjemniejszego, niż praca w piątek z oddechem weekendu już wyczuwalnym wyraźnie, nie narzekaj.

Dodaj komentarz