paź 25 2006

szara piosenka


Komentarze: 4

zamieszkałeś najbliżej.

len – szorstki październik.

śpisz obok tak odważnie.

 

tymczasem wczoraj płonie.

falują wstęgi tapet. wybuchają

sterowce, rdzawe strzępy stacji

zaśmiecają niebo.

 

księżyc obnosi gładką twarz. mija

północ - najbardziej stały punkt

na sklepieniu.

zmarszczone zwoje chmur. sowa (?)

milcząc spada w ciemność

z muchołówką w dziobie.

 

w butach piasek znad rzeki.

gdy zrzuci z siebie wszystko

- czy będzie podobny?

 

to co się liczy – jest szare.

surowe będzie jutro.

sweter naciągnięty na

ziębnące ciało.

 

Później spróbuję przy nim pomajstrować. Teraz aerobik.

:-)

fanaberka : :
xxx
29 października 2006, 19:58
wszystko, poza \"mózgami chmur\" ;) jest ok. tzn. ułożone w wierszu, posklejana. zastanawia mnie tylko zmiana perspektywy, czy to mowa o dwóch różnych? bo najpier domyślny ON jest TY, a w końcu ON jest ON ;) To jest chyba zagadka tego wiersza; czy dla autorki też?
wuszka
27 października 2006, 13:13
czasem cza się uprzeć, choćby świat kładł w łeb inaczej, nawet najmądrzejszy (Paczaj - \"A jednak się kręci...\" i inne gady)
pamiętać trza, że to \'najmądrzejszy\' NA TĘ CHWILĘ :))
26 października 2006, 22:33
Wuszko, o północy staję się zboczoną krawcową (lubię poprawki :))))))
wuszka
26 października 2006, 16:06
nie majstruj. ani tyci. i nie dawaj się namówic na zmiany. mam ping w głowie, że straci Twojość jeśli ruszysz słówkiem
(to jeden z niemajstrowalnych)
buźka Falabanno Panno Wstężanko Znad Wody

Dodaj komentarz