mar 26 2007

supermarket


Komentarze: 9

Doczepia się do mnie w drodze pod wiatę. Staje tak blisko, że słyszę odgłos przełykanej śliny. Chcę mu dać wyjęty z wózka pieniążek, ale okazuje się, że nie ma obu dłoni, a plamy odmrożeń na kikutach mówią wiele. Wtedy się pochyla i chwyta monetę w zęby. Czuję jego zapach, ale nie jest to smród brudu, raczej butwiejących liści i igliwia.

 

Nie zakładam rękawiczki, niosę do domu odcisk jego ust, miękkich i szybkich jak wargi Paskudy. Potem długo myję ręce, dłużej niż po psie. 

 

fanaberka : :
Fanaberka do Klu
29 marca 2007, 10:45
Ty tak na serio? No wiesz, jesteśmy na blogu. :-)
29 marca 2007, 09:49
:-DDDDDD
Klu
29 marca 2007, 00:05
masochistyczno-ekshibicyjno-bolecna szczerość... :-(
28 marca 2007, 23:10
Andy - to był inny pociąg, tamten był dalekobieżny, ten zaledwie podmiejski ;-DD. No wiesz, ja sporo czasu spędzam w pociągach. Sama nie wierzę, że to przeczytałam :-))) Myślę, że to także dowód, że nawet starzy wyjadacze niewiele wiedzą o siłach, jakim podlegają. Odściskuję :)
andy odkrywca Ameryk obu
28 marca 2007, 11:46
Fan - tak myslałem o ustach tego bezrekiego, chcialem sie - o ile to wlasciwe slowo - upewnić. A o tym pociagu to chyba czytałem u Ciebie (może mi o tym napisałas) teraz sobie przypomniałem. To ciekawe, bo to dowód (?) że seks (znow niewlasciwe słowo) to duchowe przezycie. Tzn. cialo jest nam potrzebne o tyle o ile (sam nie wierzę, że to napisałem :))) Sciskam blogowo :)
27 marca 2007, 21:28
cześć D.K.A.
27 marca 2007, 21:27
Nie wiem co czułam, oprócz jakiegoś wstrząsu. Nie było w tym jakiejś specjalnej fizycznej niechęci, wydaje mi się, że mogłabym dotykać tych kikutów, chociaż widok nie był przyjemny. Przerażające jest to wszystko, co stało się z tym człowiekiem, a przecież przy pewnym splocie okoliczności mogłoby stać się z każdym. Wiesz co? Ten dotyk ust nie był odrażający, wręcz przeciwnie - raczej przyjemny. Coś mi się teraz przypomniało, opowiem Ci coś, jak Ci się zechce przeczytać. Historia pociągowa, ale bez całowania. ;)) Dojeżdżałam przez pewien czas pociągiem do Warszawy, na któreś tam studia podyplomowe. W tym samym wagonie jechał jakiś facet w moim wieku, cały czas się na mnie gapił, a ja pewnie na niego też. Pewnego dnia zdarzył się jakiś wypadek i w pociągu był straszliwy tłok. Znowu go zobaczyłam, staliśmy w tym ścisku rozdzieleni kilkoma osobami, ale podróżni wsiadali i wysiadali i po pewnym czasie ten facet znalazł się obok mnie. Przytulił się do
27 marca 2007, 20:29
hej;) zawiatalam do Ciebie po długiej nieobecnosci nie wiem czy mnie pamietasz..ale ja Ciebie tak;P pozdrawiam i zapraszam do mnie
andy
27 marca 2007, 17:30
Muszę zapytać o to co czułas, nie dlaczego tak szorowałas? Czy to bylo racjonalne czy głębsze, \"zwierzęce\"?

Dodaj komentarz