gru 04 2004

solo


Komentarze: 5

Późnojesienny ogród wydaje mi się pusty i brudny – zwierzęta gdzieś przepadły, a Paskuda przysypała nędzne resztki trawnika słomą wywleczoną z ekologicznego posłania w budzie.

Rzeka pachnie rybami, mułem i bobrami :-) Nigdy nie widziałam żywego bobra, choć znam ich ślady i korzystam z ich ścieżek wydeptanych w nadrzecznym gąszczu. Na pocieszenie spotkałam krokodyla :-)

R. wrócił przed kilkoma minutami, jest spięty i cichy, przelotnie spojrzał mi w oczy i - zanim poszedł na telewizję - posiedział przygarbiony nad obiadem...

 

fanaberka : :
05 grudnia 2004, 17:35
i jak trafnie uchwyciłaś jego (krokodyla)pyszczek na zdjęciu! ;-)
kindziorek
05 grudnia 2004, 17:21
krokodyl?!?! Fanaberko Ty lepiej uważaj na siebie :) jak tam u Ciebie takniebezpiecznie :)
05 grudnia 2004, 13:56
krokodyle też fajna sprawa
zbit fg2002 ex-fizgal
05 grudnia 2004, 11:10
co z Wami? - Coś przegapiłem? - Przecież tak ładnie u was było.
04 grudnia 2004, 21:25
Zwierzęta też już mają dość tej dziwacznej pogody...

Dodaj komentarz