cze 08 2004

Ogród czy ogródek? No i dobrze dobrze,...


Komentarze: 2

Ogród czy ogródek? No i dobrze dobrze, koniec z płaską przestrzenią, po horyzont pokrytą kwitnącą łąką i kwitnącym żytem. Przestrzeń bez możliwości pokonywania jej wydaje się nieprzyjazna. Zakazana chwila tęsknoty za niemożliwym, nieosiągalnym. Jasne, dwie doby abstynencji od szpitalnych tabletek i wszystko powraca, napiera ze zdwojoną siłą, wypoczęte, wzmocnione...

To był tylko sen, ale...
Był blondynem i miał długie włosy, zupełnie jak R. Leżeliśmy nadzy pod kołdrą - odrapany pokój, światło jak z gołej żarówki... Wyjęłam mu z ręki jakiś segregator wypełniony zmiętymi papierzyskami, otworzyłam i okazało się, że w środku jest jego książka, a raczej podręcznik, niezwykle fachowy, z jakimiś ćwiczeniami, testem w zaokrąglonej ramce, pięknie wydany, z subtelną grafiką w beżowej tonacji. Przeczytałam tytuł rozdziału: coś o tęsknocie i kamiennej ścieżce, dokładnie nie pamiętam, ale to budziło emocje, zaskoczenie, że napisał coś tak nieoczekiwanego. Sprawdziłam okładkę - znane mi imię i nazwisko autora, wszysko się zgadzało... Spojrzałam na swoje nogi: nosiłam spódnicę do kolan i szpilki, a podłoga w przedpokoju miała ten sam układ kamieni, co ilustracja w książce. Moje szpilki naniosły tyle błota...

Po tym jak Apollo zrobił "porządek" z kompem nie mam Worda, Corela, żadnego programu do robienia stron www, nie działa moje konto pocztowe i ogólnie ...

fanaberka : :
kobieta zamężna
09 czerwca 2004, 07:20
czasem sny potrafią zadziwić. Kto wie czy sie nie sprawdzi ;)
08 czerwca 2004, 17:03
mialam podobnie ale wszystko wrociło na swoje miejsce

Dodaj komentarz