paź 05 2004

ocenianie


Komentarze: 6

Wykończona, a to dopiero wtorek. Trudna, poruszająca rozmowa, a potem niespodziewany atak: bolesny, bo bezpodstawny, bzdurny, nieuzasadniony, poparty wyssanymi z palca zarzutami. Trzeba poruszyć niebo i ziemię, by znaleźć winnego, gdy cudownemu dziecku przytrafia się czwórka zamiast piątki. W nauczaniu początkowym nie ma ocen, potem przychodzi czwarta klasa, stopnie i często szok. Nie znoszę oceniania, ale rodzice żadają dużej ilości stopni, najlepiej bardzo dobrych. Emocje stopniowo cichną, w szóstej klasie robi się normalnie.

Siadłam z kawą do blogów, choć przed kolejną porcją sprawdzianów lepszy byłby ogród. Podręczny podejrzewa, że ustawa o związkach partnerskich straci życie w ideowej sieczkarni. Uważam, że prawna legalizacja związku coś w nim zmienia, trochę na dobre, a trochę na złe. Niewiele mnie obchodzą kwestie ekonomiczne. Mam wątpliwości, co do adopcji. być może z powodu niedostatecznej wiary w trwałość związku dwóch mężczyzn (a Podręczny tego nie neguje), w ich wystarczającą dojrzałość społeczną, gotowość do poświęceń, rezygnacji. I obawiam się o powodzenie tych dzieci w relacjach z rówieśnikami, często agresywnymi, bezlitosnymi. Wiem, oceniam, kierując się intuicją,, stereotypami, własnymi uprzedzeniami, szczątkową, niewystarczającą wiedzą. Niewiele wiem ... a może powinnam.

A teraz skorzystam z wieczornego słońca. :-)

fanaberka : :
kobieta zamężna
06 października 2004, 07:42
zgadzam się z Iwcią.
iwcia_iwon
05 października 2004, 22:04
ustawa ustawą, a problem tak naprawdę leży gdzie indziej
05 października 2004, 20:46
Na ten temat mam już ukształtowane poglądy. Ciekawe, czy ktoś mnie kiedys zdoła przekonać, hehe.
05 października 2004, 19:47
Juz słoneczo chyba zaszlo, ale teraz niech Ci \"swieci\" ksiezyc. Pozdrawiam
05 października 2004, 19:08
Wyjrzałam za okno... słońca u mnie niet. Szkoda ;)
05 października 2004, 18:41
a ja nie lubię ocen dostawać ;-)

Dodaj komentarz