paź 09 2003

O wyższości świąt Wielkiej Nocy...


Komentarze: 19

Co tu dużo gadać, co blogi, to nie czat! Kiedyś próbowałam czatować, ale priv mnie peszył, a na ogólnym była kicha. Tak naprawdę to dobrze się bawiłam wyłącznie w towarzystwie Popielatki. Popielatka, a kojarzysz Malinowego Rycerza? Z tego, co pamiętam, to w końcu nie zdążyłaś wymówić zaklęcia uwalniającego go od zbroi, zanim Młody wygonił go od komputera. To były jajca! A jakie rachunki za telefon! Era przedstałołączowa...

 

A dziś cały dzień równocześnie pracowałam i blogowałam i wierzcie mi: jestem wypompowana! Podobno my, kobiety (w przeciwieństwie do mężczyzn) mamy szeroką, wysokoprzepustową neostradę między półkulami, która umożliwia nam jednoczesną pracę na kilku stronach i w kilku edytorach (np. gary-pranie-mycie podłogi-seks), ale lekkie to nie jest!

 

fanaberka : :
10 października 2003, 20:26
Chyba jestem facetem...[mam niepodzielną uwagę:D]
10 października 2003, 17:32
jaki fajny szablonik:)
kamusia 23
10 października 2003, 16:50
dawno tu nie byłam a tu taka zmiana ...ale zapomnialam co chcialam napisac to chyba z wrazenia pa i pozdrowienia
10 października 2003, 14:05
lekkie może i nie jest, ale jakie pożyteczne...
10 października 2003, 13:20
ech, Fanaberka, ech...
10 października 2003, 11:24
Ja wiem, ty jesteś ruda. Ale czy ty jesteś Ruda? Pamiętasz zabawę w sklep? A jak napiszę ten list to co, mam go wysłać na adres świętego Mikołaja? Do Laponii?
Malinowy rycerz
10 października 2003, 11:22
Kto mnie wołał? Czego chciał?
10 października 2003, 08:55
O kurczę chyba czegoś nie mam, albo tej neostrady albo może półkul.
10 października 2003, 07:37
To prawda, ze faceci podzielnej uwagi nie maja. Nie raz moznma sie o tym przekonac ;) Buziaki!
hauser
10 października 2003, 07:14
napisałbym tutaj jakiś komentarz do tej notki powyższej, ale nie napiszę wcale a wcale z powodów dwóch następujących: 1) ja tam się na żadnych kulach czy innych nie znam; 2) chyba nie jestem kobietą (o co Klemens kiedyś pytał) bo równoczesne czytanie notki, pisanie do niej komentarza i myślenie przekracza przepustowość łączy w mojej głowie. lagi się zrobiły i tyle. dlatego komentarza nie będze.
09 października 2003, 21:16
Hm... gary, pranie, mycie podłogi i seks jednocześnie? To może być ciekawe - muszę spróbować :P
09 października 2003, 20:46
Fanaberko to był o ile dobrze pamiętam Błędny Rycerz,a pamiętasz zaczatowanego, wziętego w dwa ognie Kolosa z Rodos?
09 października 2003, 20:40
Te pierwsze trzy gracje zapomnij ,trzeba się na czymś skoncentrować(proponuję ostatnią gdyż astma tuż tuż)
09 października 2003, 20:39
a przepraszam, co z serem co to miz dziba odfrunął?
A.
09 października 2003, 20:21
ta..podobno.. faceci maja jednak zle pojmowanie pewnych rzeczy :>
09 października 2003, 20:12
Dzisiaj nic o mnie ??? A już się przyzwyczaiłem... Malinowy rycerz, malinowy rycerz, wielka mi rzecz... ja też bym z tobą potańczył na czacie.
nie_taka_zla
09 października 2003, 19:54
I to sa wlasnie uroki nbycia plcia piekna..Ale powiem ze lepiej jest mi robic duzo rzeczy na raz nic nic nie robic,siedziec i sie nudzic!!1
09 października 2003, 18:59
Muszelko, o zębach chyba byś nie zapomniała!
09 października 2003, 18:51
Tak...Ja na ten przykład dzisiaj robiłam równolegle: pisanie, rozsylanie obrazkow, szukanie danych, porządkowanie 4-go pokoju, smażenie wątróbki, pranie, wyszywanie, oglądanie filmu (reszty nie pamiętam - nie zrobiłam backupu na twardym dysku mojego mózgowia). O! Ale co z tymi zębami?

Dodaj komentarz