paź 07 2004

naj


Komentarze: 10

Coś jej się śniło, zadzwoniła, więc pojechałam bezpośrednio po pracy, oblepiona ubraniem i nieświeżymi włosami, w Arce trzęsło, a facet przede mną śmierdział przetrawionym alkoholem. Wpatrywała mi się uważnie w oczy, gdy powtarzałam “wszystko w porządku, Mamo, naprawdę!”. Potem żartowałyśmy i jadłyśmy sałatkę, i moją ulubioną pieczeń z kaczki. A potem dwugodzinny powrót – zasnęłam w autobusie.

R. mi nie mówi, czemu nie odwiedza matki. Tu nie chodzi o mieszkanie w Warszawie, które w całości oddała młodszemu synowi... może o przyczyny, dla których to zrobiła... To sprawa uczuć. Najpoważniejsza z wszystkich spraw.

fanaberka : :
F do Inside
08 października 2004, 18:25
Zaczekam. Ale nie odpuszczę!
zbit
08 października 2004, 17:22
coś tu z wpisami nie trafiam - dwa wpisały mi sie w poprzedniej notce.
08 października 2004, 17:03
Widać miałaś dobry powód. Z bloksem. Wiem, że jestem Ci winna opowieść. Pamiętam. Tylko się nie moge zebrać :((( Zmieniłam odsyłacze.
08 października 2004, 16:28
To psychopaci nie mają uczuć? Nieee... nie wydaje mi się.
F do harley
08 października 2004, 15:07
One są, harley, ale nie zawsze takie, jak byśmy sobie życzyli, podobno nie mają ich tylko psychopaci, nie bardzo to sobie wyobrażam :-)
08 października 2004, 15:03
ładnie powiedziane - najpoważniejsza ze wszystkich spraw :-)
08 października 2004, 08:46
Hmm,co cóż.Nie wiem jak skomentować tą notkę... :
07 października 2004, 22:10
Najpoważniejszą sprawą jest chyba ich brak.
07 października 2004, 20:49
spać w autobusie... a jakby cię okradli?
iwcia_iwon
07 października 2004, 20:29
nie młodszemu synowi tylko młodszej synowej, dla uściślenia

Dodaj komentarz